Niebezpieczne zdarzenie w miejscu budowy gazociągu w gminie Pępowo. Niemal całkowitemu spaleniu uległa przyczepa kempingowa, w której przebywał pracownik ochrony. Doszło do rozszczelnienia urządzenia, którym mężczyzna dogrzewał pojazd. W ostatniej chwili zdołał się ewakuować.
Informacja o tym, że w okolicach miejscowości Potarzyca i Gębice doszło do groźnego pożaru, wpłynęła do dyżurnego straży pożarnej około godz. 18:50. - Ze zgłoszenia wynikało, że płonie przyczepa kempingowa w miejscu, gdzie trwa budowa gazociągu. Na miejsce skierowano zastępy JRG Gostyń i OSP Pępowo - mówił asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca KP PSP Gostyń. Pierwsi na miejsce dotarli ochotnicy. Dzięki ich szybkiej akcji pożar nie rozprzestrzenił się na stojącą obok koparkę, a objęte ogniem butle z gazem w porę zdołali schłodzić. Istniało zagrożenie, że w każdej chwili mogą wybuchnąć. Strażacy OSP Pępowo udzielili też pierwszej pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. - Nie był on ranny. Miał nadpalone włosy, delikatnie brwi i rzęsy, ale nie doznał żadnych poparzeń. Był też w szoku - mówi dowódca KP PSP Gostyń.
Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru była awaria urządzenia, którym mężczyzna dogrzewał przyczepę. - Prawdopodobnie uszkodzeniu uległ promiennik ciepła zasilany gazem. Jak relacjonował mężczyzna, promiennik dosłownie wybuchł i wtedy pojawił się ogień - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki z KP PSP Gostyń. Mężczyznę przewieziono do gostyńskiego szpitala. Po zakończeniu akcji miejsce zdarzenia przekazano kierownikowi budowy reprezentującemu inwestora.
Romek16:02, 09.02.2018
0 0
I w takich warunkach pracują pracownicy ochrony gdzie jest inspekcja pracy 16:02, 09.02.2018