Interwencja strażaków w krobskiej stacji pogotowia ratunkowego. Po powrocie ratowników z kolejnego wezwania, załączyły się detektory tlenku węgla, które ci mają zawsze przy sobie. Strażacy szybko odnaleźli źródło ulatniania się trującego gazu.
Zastępy gostyńskich straży pożarnej i OSP Krobia zostały skierowane około godz. 10. do Stacji Pogotowia ratunkowego przy ul. Ponieckiej w Krobi. Istniało podejrzenie, że w budynku może ulatniać się tlenek węgla. - Stacjonującym tu ratownikom medycznym, po powrocie do siedziby, włączyły się detektory tlenku węgla. - mówił asp. sztab. Wojciech Idkowiak, dowódca KP PSP Gostyń. Po przyjeździe strażaków stężenie niebezpiecznego dla zdrowia i życia gazu wynosiło około 150-160 PPM. - Jest to stężenie, które może objawiać się w pierwszej fazie bólami głowy i zawrotami głowy - mówi dowódca KP PSP Gostyń.
Źródłem ulatniania się tlenku węgla jak ustalono były urządzenia gazowe znajdujące się w pomieszczeniu. - Tlenek węgla był obecny we wszystkich pomieszczeniach. Najbardziej jego obecność była uwidoczniona w pomieszczeniach, gdzie były urządzenia gazowe - w kuchni i kotłowni - mówi asp. sztab. Wojciech Idkowiak z KP PSP Gostyń. Urządzenia wyłączono z eksploatacji do czasu sprawdzenia przez instalacji przez kominiarza i służby gazowe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz