Wydłużenie ulicy o nowe numery działek wymaga zgody radnych

Ulica Tadeusza Różewicza w Krobi będzie dłuższa. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że w związku z tym radni muszą podjąć specjalną uchwałę. - To formalność, by wszystko było zgodnie z przepisami – tłumaczą urzędnicy.

Ulica Tadeusza Różewicza istnieje w Krobi od prawie 4 lat. W 2014 roku gmina przeprowadziła konsultacje społeczne w tej sprawie, a radni podjęli uchwałę i nazwali krótką uliczkę przecinającą ul. Odrodzenia właśnie imieniem poety. Wtedy Różewicza była drogą, przy której znajdowały się dwie działki. Teraz pojawiły się kolejne i aby droga na dalszym odcinku wciąż była ulicą Różewicza, zdaniem urzędników konieczne jest podjęcie specjalnej uchwały w tej sprawie.

- W wyniku wydzielania kolejnych działek pod zabudowę mieszkaniową oraz przejęcia przez gminę działek przeznaczonych pod drogę publiczną zachodzi konieczność zmiany uchwały poprzez rozszerzenie nazwy ulicy Tadeusza Różewicza na przedmiotowe działki. Przy Różewicza zameldowane są obecnie trzy osoby pod jednym adresem – mówi Adam Sarbinowski z krobskiego Urzędu Miejskiego.

Mówiąc najprościej, gdy radni w 2014 roku nadawali nazwę ulicy, określili jej zasięg ściśle dla konkretnych działek. Powstanie kolejnych wymaga więc głosowania, przygotowania dokumentów i wszystkich procedur. Różewicza nadal będzie peryferyjną, ślepą uliczką, choć jak zapewnia magistrat, być może z czasem osiedle będzie się rozbudowywać. Wraz z wydłużaniem ulic w tym rejonie konieczne więc będą kolejne uchwały.