Marcinkowski deklaruje wolę szerokiej współpracy ze wszystkimi oraz chęć budowania lepszych relacji pomiędzy rządzącymi a opozycją...

Przez ostatnie sześć lat pełnił funkcję starosty, wcześniej był przewodniczącym Rady Powiatu Gostyńskiego i sekretarzem gminy Gostyń. Kilka dni temu, większość radnych zdecydowała, że Robert Marcinkowski po raz kolejny będzie rządził powiatem. Jaki ma plan na rozwiązanie najpilniejszych problemów i jakie będą jego pierwsze decyzje?

Podsumowując ostatnią kadencję, można odnieść wrażenie, że w ostatnich czterech latach Radę Powiatu Gostyńskiego zdominowały dwie osoby – Robert Marcinkowski jako starosta i Zbigniew Kulak jako lider opozycji. To między nimi toczyły się największe spory, często przybierające charakter osobistych wycieczek i złośliwości. Dziś na „placu boju” pozostał tylko Robert Marcinkowski, gdyż Zbigniew Kulak nie starał się o ponowny wybór, mimo iż poprzednio uzyskał najlepszy wynik spośród wszystkich kandydatów do Rady Powiatu Gostyńskiego.

W tych wyborach najlepszy wynik uzyskał Robert Marcinkowski, który ponownie został wybrany starostą gostyńskim. Patrząc na przebieg pierwszych obrad sesji jaka miała miejsce kilka dni temu, można odnieść wrażenie, że SKW wyciągnęło wnioski z poprzednich wyborów i świadomie zrezygnowało z zasady „zwycięzca bierze wszystko” Funkcje w Radzie Powiatu Gostyńskiego objęli co wcześniej się nie zdarzało przedstawiciele innych ugrupowań, a to może mieć wpływ na jakość podejmowania decyzji przez radnych, zmniejszając jednocześnie napięcia i spory.

Sam Robert Marcinkowski też deklaruje szeroką współpracę ze wszystkimi i chęć budowania lepszych relacji pomiędzy rządzącymi a opozycją. Ta pokazała jednak pazurki przy wyborze etatowego członka zarządu sygnalizując tym samym, że nie zamierza podnosić rąk za każdą uchwałą. Czy Robertowi Marcinkowskiemu uda się sztuka kompromisu i jakie decyzje zamierza podjąć w najbliższym czasie, zapytaliśmy go zaraz po wyborze na to stanowisko – Nie przypominam sobie sytuacji, żeby prze pierwszą sesja Rady Powiatu doszło do porozumienia pomiędzy wszystkimi ugrupowaniami w tej radzie, a tak się stało właśnie podczas dzisiejszej sesji. Chcę podziękować radnym, ze wszystkich komitetów wyborczych, że dotrzymali tych ustaleń. (…) To pokazuje, że nowa kadencja nie otwiera się wg zasady „zwycięzca bierze wszystko” ale według zasady, która ma polegać na współpracy i budowaniu kompromisu – powiedział starosta gostyński Robert Marcinkowski

Słowa starosty brzmią obiecująco, jednak prawdziwa praca dopiero się zacznie. Kiedyś trzeba będzie rozwiązać problemy szpitala, poprawiać stan powiatowych dróg. Nie można też zapominać o roszczeniach właścicieli niektórych obiektów i zadłużeniu powiatu. Każde z ugrupowań miało też własny program wyborczy, który z pewnością będzie chciało realizować. Od czego zatem rozpocznie się realizacja wyborczych planów Marcinkowskiego? - Pierwsze nasze działania na pewno będą związane z tym, co zapowiadaliśmy w programie wyborczym. Złożyliśmy odwołania dotyczące wniosków do Narodowego Programu Dróg Lokalnych, gdzie wysokie miejsce zajmuje droga w Dzięczynie, ale walczymy o dodatkowe punkty, po to, by naszą pozycję w tym rankingu potwierdzić. Mam też nadzieję, że nowy etatowy członek zarządu będzie się angażował w sprawy dialogu pomiędzy gminami powiatu gostyńskiego (…) Priorytetowym zadaniem dla nas wszystkich jest oczywiście obwodnica. Wiemy, że umowa jest podpisana, że ta inwestycja powinna niebawem ruszyć, ale jak przy każdej dużej inwestycji pojawiają się problemy dlatego będziemy wspierać wykonawcę jak i inwestora w rozwiązywaniu wszystkich problemów, które mogą się przy tej okazji pojawić. - dodaje Robert Marcinkowski

Kolejny problem jaki może napotkać Robert Marcinkowski jest współpraca z gminami dotycząca współfinansowania budowy i modernizacji dróg powiatowych z pieniędzy gminnych. Dotąd gminy musiały partycypować w połowie kosztów, na co nie wszyscy patrzyli przychylnym okiem. Pojawiało się oraz więcej głosów niezadowolenia z takiego stawiania sprawy. Czy teraz będzie inaczej? - Patrząc na to, co dzieje się w innych powiatach, zasada współpracy wydaje się być dzisiaj pewnym standardem. (…) Mieszkańców interesuje lepsza jakość życia i samorządowcy gminni, nie tylko w powiecie gostyńskim dostrzegają te zależności. Chciałbym, żebyśmy wypracowali spójne zasady, które zostaną zaproponowane i zaakceptowane przez wszystkie samorządy gminne, bo moim zdaniem nie możemy dzielić samorządów w powiecie gostyńskim, powinniśmy szukać wspólnego mianownika. Zakładam, że na początku początku roku lub nawet w grudniu odbędzie się Konwent Wójtów i Burmistrzów Powiatu Gostyńskiego, na którym będziemy o tych inwestycjach rozmawiać – podsumowuje starosta Robert Marcinkowski

Czy Robertowi Marcinkowskiemu uda się przekonać do swojej wizji radnych opozycji i wszystkie samorządy gminne? Na razie to tylko plany, które teraz trzeba realizować, a jak wiadomo nie jest to łatwa droga. Można mu tylko życzyć powodzenia, obserwować i czekać na efekty. Niebawem będzie okazja przekonać się czy wszyscy samorządowcy są podobnego zdania.

Foto: Facebook Robert Marcinkowski