- Dalej walczymy i nie odpuścimy - tak skomentował decyzję sądu Kazimierz Wołodźko, ojciec tragicznie zmarłego 2,5 roku temu Adama. Mężczyzna, który w procesie występuje w roli oskarżyciela posiłkowego, wnioskował o zmianę kwalifikacji czynu wobec oskarżonego Jarosława S. i przeniesienie sprawy do Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Sprawa toczy się już kilka lat. Adam Wołodźko zginął w nocy z 29 na 30 sierpnia 2015 roku, gdy wracał z rodzinnej imprezy. Mężczyzna został uduszony w czasie bójki. Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszał Jarosław S. Proces w tej sprawie ruszył w grudniu 2016 roku w Sądzie Rejonowym w Gostyniu. Odbyło się kilka rozpraw podczas, których przesłuchiwano m.in. świadków i biegłych.
Ostatnie posiedzenie w tej sprawie odbyło się w środę 28 lutego. Sąd rozpatrywał wnioski złożone przez pełnomocników oskarżyciela posiłkowego Kazimierza Wołodźki. Pierwszy z nich dotyczył zmiany kwalifikacji czynu, jakiego miał dopuścić się oskarżony Jarosław S. Oskarżyciel posiłkowy wnioskował o zmianę zarzutu z nieumyślnego spowodowania śmierci (art 155 KK) na zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym (tj. zarzut z art. 148 KK par. 1 w zw. z art 9 par. 1 KK) lub ewentualnie zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami w zamiarze w zamiarze ewentualnym (tj. o czyn z art. 148 par. 4 kk w zw. z art. 9 par. 1 KK.) oraz przeniesienia sprawy do Poznania. Sąd odrzucił wniosek.
- Sąd postanowił nie uwzględniać wniosku pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych o pouczenie przez sąd oraz nadanej przez sąd możliwości zmiany kwalifikacji zarzucanego oskarżonemu czynu z art. 155 KK na art. 148 KK w jakiejkolwiek postaci i w konsekwencji nie przekazywać sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu. (...) Mając na względzie całość okoliczności, sąd nie podziela tej argumentacji, która wynika z pisma oskarżycieli posiłkowych. Sąd ma tutaj niewdzięczną rolę, bo nie może na tym etapie sprawy się oświadczać co do tego, czy w ogóle uznaje oskarżonego w jakimkolwiek stopniu winnym. Obwiązuje domniemanie niewinności (...) - mówił Marcin Nowak, sędzia Sądu Rejonowego w Gostyniu. Decyzję gostyńskiej Temidy Kazimierz Wołodźko skomentował krótko: - Dalej walczymy i nie odpuścimy - mówił Kazimierz Wołodźko.
Pozostałe wnioski dotyczyły ponownego zbadania zapisów z monitoringu znajdującego się w miejscu zdarzenia. Kazimierz Wołodźko od początku miał wątpliwości co do autentyczności zdjęć i nagrań. Sąd zapowiedział przesłuchania kolejnych świadków.
Chuj, dupa, i kamien13:14, 01.03.2018
Sad, dobre sobie 13:14, 01.03.2018
Caly cytat!!!!!13:17, 01.03.2018
*%#)!& *%#)!& i kamiei kupa, panstwo polskie istnieje tylko teoretycznie 13:17, 01.03.2018
Sedzia Dredd16:16, 01.03.2018
"To ja jestem prawem" 16:16, 01.03.2018
Fuck YoU 16:23, 01.03.2018
A zatwardzenie mial? Taki swinski wyraz.... 16:23, 01.03.2018
Gural stream16:28, 01.03.2018
Kupka kupka tata tata 16:28, 01.03.2018
Dzien swira16:44, 01.03.2018
Nie ma *%#)!& we wsi??? 16:44, 01.03.2018
jok17:00, 01.03.2018
Jakie nieumyślne spowodowanie śmierci ? śmiechu warte . 17:00, 01.03.2018
z rumem w cinema19:52, 01.03.2018
Co wiem to powiem co nie wiem to wymyślę 19:52, 01.03.2018
dziennikarzyk20:12, 01.03.2018
z tego co ja pamietam zostal uderzony wskutek czego doszlo do zatkania drog oddechowych i uduszenia-subtelna roznica ale jednak jest, nie zostal uduszony z zimna krwia jak zdanie z artykulu sugeruje!!! 20:12, 01.03.2018
Jerzy 21:39, 01.03.2018
No cóż. Prawo ojca o zachowanie dobrego wizerunku syna powoduje ogromną zawiść. Ciągłe apelacje, aż nudne się to robi dla obiektywnego obserwatora. Nie zawsze jest tak jak by się chciało. Panie Wołodźko wreszcie trzeba się pogodzić, iż syn również przyczynił się do zaistniałej sytuacji. Ciekawi mnie czy chodzi pan do Kościoła?, bo gdzie tu miłosierdzie. No chyba, że tak jak cały PiS co innego mówi rodakom, co innego czyni. 21:39, 01.03.2018
rozumiem08:17, 02.03.2018
Umyslne czy nie jednak spowodowanie śmierci.Sprawa się ciągnie a winny sobie spokojnie żyje , cieszy się wolnoscią.To chyba nie jest dziwne że ojca to boli.Spowodował ciężkie obrazenia, zostawił umierającego chłopaka i zwiał.Byli pod wpływem % wdali się w bójkę .Jednego nie ma drugi się bawi.To zrozumiałe ze ojciec chce ukarania tego , który odebrał życie jego synowi. 08:17, 02.03.2018
do rozumiem11:47, 02.03.2018
czy ty umiesz czytac ze zrozumieniem??? wszystkie fakty wskazuja na nieumyslne spowodowanie smierci i juz dawno facet bylby osadzony i skazany, a rodzina za wszelka cene walczy by skazac go za celowe zabicie...dla ciebie to naprawde wszystko jedno? sprawca mial sie dac zabic ? polozyc i kop mnie? wtedy byloby ok? dla mnie sprawa jest prosta bojka 2 kogoutow zakonczona nieszczesliwym wypadkiem-i zdaje sie sad mysli podobnie 11:47, 02.03.2018
Prawda12:06, 02.03.2018
Gdyby ten koleś nie zaczepiał Jarka, do takiej tragedii by nie doszło, a tak jeszcze do komentatora " rozumiem". Jarek nie zwiał, bo odszedł nie chciał się dalej bić i nie wiedział, że on umiera. Ponadto te grzeczny Adasko był z bratem nie był sam, dlaczego tak się zachowywał? Ponato o jakim monitoringu ten p.Wołodźko pierniczy. Tam jest czujnik, który reguluje płynność ruchu, a że wygląda jak kamera to nie znaczy, że było nagrywane jak się biją. 12:06, 02.03.2018
Tez prawda13:06, 02.03.2018
Panie Wołodźko, ogarnij się ja rozumiem, że to był pana syn, ale grzeczny to może był, jak był mały gdy chodził w krótkich spodenkach i należał do harcerzy. Kiedy został nastolatkiem wymknął się rodzicom spod piór jak to się popularnie mówi no i wszedł w takie nieciekawe towarzystwo, które często po nocach rozrabiało na osiedlach i jak wielu mówiło, często byli pod wpływem jakichś kadzidełek. Oni często są cwaniaki w grupach i jak są naprani. Więc trzeba powiedzieć jasno, często giną na własna prośbę. Jesteś pan katolikiem a widać wieje
z ciebie nienawiść jak z Pisiorów. 13:06, 02.03.2018
ant17:02, 02.03.2018
Do wszystkich co psy wieszają na dziś oskarżonym Jarosławie S. - Niewiele brakowało i wynik bójki mógł być odwrotny! Adam W. mógł wygrać! Nawet niezadowolony z przegranej w pierwszej bójce, pognał za odchodzącymi, żeby się odegrać! No się doigrał!
Adam W. miał nie był sam, dzisiejszy oskarżony potrafił walczyć (inaczej byłby trupem), a skąd miał w walce wyczuć jak jest granica odporności Adama W?
Gdyby Wołodźko wygrał i zabił Jarosława, wszyscy mordercą nazywali Wołodźkę! No może poza tatusiem, ale to oczywiste. 17:02, 02.03.2018
sir alex ferguson17:41, 05.03.2018
Z treści Twojego komentarza wynika, że widziałeś to zajście. "Niewiele brakowało a wynik bójki mógł być odwrotny" "Niezadowolony z przegranej w pierwszej bójce". Skoro znasz takie szczegóły, może bądź w tej sprawie świadkiem :) 17:41, 05.03.2018
Do p.Wołodźko13:36, 03.03.2018
Pytam dlaczego straszy pan Sędziego tu cytuje "dalej walczymy i nie odpuścimy?" Domaga się pan przeniesienia sprawy do Poznania. Czyżby tam miały zadziałać jakieś koneksje.Pan Sędzia jest niezawisły i wydaje wyrok nie tylko ze swoim sumieniem ale i z posiadanymi dowodami. Widzę, że naoglądał się pan sprawy z procesu ojca Ziobry. Czyli Sąd sądem a wyrok musi być po pana stronie. Ziobro to samo, wymienia sędziów, twierdząc, że sprawy toczą się latami .Tak jego sprawa już 10 lat się ciągnie, bo Sąd ma inne zdanie niż by chciał Ziobro. Takie teraz mamy paranoje. Zniszczył życie i zdrowie świetnego lekarza, których w Polsce mamy mało. Pamiętaj pan kij ma dwa końce. Ja bym nie chciał być na miejscu Ziobry, bo każdy lekarz jak Ziobro zachoruje może powołać się na klauzulę sumienia i odmówić, jak jest taki mściwy. Ponadto on wiecznie zdrowia i władzy mieć nie będzie. Ja rozumiem, że to był pana syn ale rzeczywistość miała inne oblicze. 13:36, 03.03.2018
Ben07:31, 04.03.2018
doradco !! jeśli już musisz / bo inaczej się udusisz / to pisz na temat ! Alergie mozna leczyć . 07:31, 04.03.2018
wojciech19:24, 03.03.2018
Do rozumiem. Jednak chyba nie rozumiesz skoro piszesz bzdury. Każdy kto zna "bohaterów" tego zdarzenia wie, że W. nie był idealnym, nieskazitelnym i bez żadnej skazy człowiekiem. Jak wiadomo W. zaczepił, niestety trafił na lepszego od siebie. Mogło być odwrotnie. Czy wówczas Ojciec również tak zapalczywie walczyłby o skazanie swego syna? Wreszcie czy sędzia z Gostynia jest jakimś prawnikiem ułomnym, że trzeba sprawę przekazać do Poznania?
A może Pan Wołodźko wychodzi z założenia "prawo jest prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. 19:24, 03.03.2018
zaz21:23, 03.03.2018
Bardzo rozsądny, sprawiedliwy i rzetelny wyrok. Niech w końcu ten Jarosław zacznie nor.malne życie ze swoją rodziną. Uważam, że winny jest Wołodźko, gdyby nie zaczynał nie doszło by do tragedii. 21:23, 03.03.2018
mama11:51, 04.03.2018
a moze Państwo zadacie sobie pytanie " CZY BYLŚMY DOBRYMI RODZICAMI?" WIEM ZE SYN SPAŁ W PIWNICY 11:51, 04.03.2018
Ben08:07, 02.03.2018
1 2
Chłopie ! a może jeszcze wspomnij o Agamie i Ewie co to w Raju nabroili i teraz musisz się męczyć udając obserwatora. 08:07, 02.03.2018