Asfalt skończy się przy parkingu. Bruk musi zostać. Dlaczego?

O konieczności remontu tej ulicy mówiono od bardzo dawna. Budżet gminny nie jest jednak studnią bez dna i ma pewne ograniczenia, dlatego inwestycję odwlekano w czasie. W tym roku udało się zabezpieczyć środki i po kilku przetargach wybrać firmę. Asfalt nie zostanie jednak położony na całej długości ulicy. Dlaczego tak się stało, wyjaśnia burmistrz Marek Rożek.

Borecki magistrat po kilku nieudanych przetargach wybrał firmę, która zajmie się remontem ul. Sportowej w centrum miasta. Inwestycja będzie kosztowała więcej niż początkowo zakładano. - Według kosztorysu miała to być kwota maksymalnie 360 tysięcy złotych, po przetargu mamy kwotę ponad 430 tys. Trzeba było dołożyć 98 tys. - mówił burmistrz Marek Rożek, dodając, że ceny wymusił rynek. - W górę poszły ceny materiałów budowlanych, szczególnie ceny asfaltu. Firmy skupiają się na dużych inwestycjach w kraju - wyjaśnia burmistrz Borku Wlkp.

Wybór wykonawcy nie był jedynym problemem, z jakim borykał się urząd. Konieczne było usunięcie kolizji, jaka stała na drodze - linii średniego napięcia oraz wykonanie kanalizacji deszczowej na ul. Powstańców Wlkp., która łączy się z ul. Sportową. - Nie o to chodzi, aby położyć asfalt i za pół roku go ponownie zrywać. Dziś już wiadomo, że najpóźniej do końca października ul. Sportowa zostanie wyremontowana - dodaje włodarz gminy Borek Wlkp.

Asfalt nie zostanie położony na całej długości ul. Sportowej. Skończy się przy nowym parkingu, który jest częścią kompleksu sportowego. - Bruku nie możemy zlikwidować, ponieważ jest w strefie konserwatorskiej. Będzie on wyremontowany tak, aby zlikwidować "kocie łby" - wyjaśnia burmistrz Marek Rożek. - Mam nadzieję, że zostanie to wykonane najpóźniej do 15 grudnia wraz z planowaną rewitalizacją parku im. Adama Mickiewicza - zapowiada włodarz gminy Borek Wlkp.