Zamknij

Część uczniów z tej szkoły czuje się poszkodowana. Ani władze gminy, ani dyrekcja szkoły nie potrafią rozwiązać tego problemu...

11:30, 02.03.2019 MiS Aktualizacja: 15:22, 02.03.2019
Skomentuj

- Nasze dzieci są poszkodowane – tak uważają rodzice maluchów, które uczęszczają do pępowskiej szkoły na tzw. drugą zmianę. To uczniowie z dwóch klas, dla których brakuje szkolnych sal w godzin porannych. Niestety, ani władze gminy, ani dyrekcja szkoły nie potrafią rozwiązać tego problemu. Pewnego rodzaju konsensusem może być pewna zamiana.

O sprawie kłopotliwej dwuzmianowości w szkole podstawowej w Pępowie zrobiło się głośno po tym jak rodzice skierowali wniosek do radnego Ireneusza Matyli, w którym zawarli prośbę o zmianę harmonogramu lekcji w klasach 1-3. Chodzi o klasy IA i IIA, które zamiast na godziny poranne uczęszczają do szkoły na godz. 10:25 i 11:30. Co więcej do klas tych nie uczęszczają wyłącznie uczniowie z Pępowa, ale też z pobliskich wiosek takich jak Babkowice, Siedlec, Ludwinowo czy Kościuszkowo. To właśnie te maluchy są  najbardziej poszkodowane. Do szkoły przyjeżdżają autobusem szkolnym z samego rana. Na lekcje oczekują w szkolnej świetlicy nawet po kilka godzin. - Nasze dzieci na lekcje idą zmęczone… - mówili rodzice, którzy wzięli udział w posiedzeniu komisji oświaty i wraz z radnymi, władzami gminy i dyrekcją szkoły dyskutowali na temat dwuzmianowości w pępowskiej podstawówce.

Dyrektor szkoły tłumaczyła, że w szkole od lat nie zmienia się liczba oddziałów, a jest ich łączne 30. - Rodzice myślą, że jak wygasa gimnazjum, to nagle będzie pusto. U nas tak nie będzie, na to nie wskazuje liczba uczniów - ponad 600 i coraz więcej dzieci w przedszkolu. Od 7:45 do 15:00 wszystko jest zajęte. – mówiła Cyryla Krajka, jednocześnie zapewniając, że próby likwidacji dwuzmianowości w szkole podejmowano wielokrotnie.

Tymczasem jak się okazuje jest to niemożliwe z jednego powodu… jest za mało sal lekcyjnych. Poza tym szkoła dysponuje tylko dwoma autobusami, których kursy dostosowano tak, aby uczniowie docierali na lekcje o czasie… - Ktoś mnie zapytał dlaczego te starsze dzieci nie jeżdżą później. Odpowiedź jest bardzo prosta. Dzieci z klasy 1-3 mają najmniej lekcji, dlatego ta zmianowość jest możliwa. Natomiast dzieci starsze mają dużo więcej godzin nauki – mówiła Cyryla Krajka. - U nas jak w dużej rodzinie, a nie za dużym domu musimy jakoś zgodnie żyć, układać harmonogramy, próbować spełnić wszystkie warunki, co myślę, że się dzieje – dodała. Sporym „problemem” w szkole jest rosnąca liczba oddziałów przedszkolnych, które zajmują pomieszczenia na najniższym piętrze placówki i oddziały „zerówki”, zajmujące sale na drugim piętrze szkoły. 

Szefowa szkoły przedstawiał na spotkaniu dwie koncepcje, które jej zdaniem pozwolą na likwidację dwuzmianowości, ale jak przekonuje nie jest z nich dumna. Pierwsza zakłada przeniesienie sześciolatków do sal przedszkolnych, to jednak wiąże się z zamrożeniem rekrutacji do przedszkola. Druga natomiast pozwala na zostawieni dzieci klas uczęszczających do zerówki na drugim piętrze, ale z powodu braku sal dla klas 4-8 konieczne będzie wydłużenie czasu pracy szkoły co najmniej do godz.16. - Najłatwiej panie wójcie wybudować gminne przedszkole, wtedy w szkole będziemy szczęśliwi wszyscy. (…) Nie byłoby niepokoju i zniecierpliwienia. Wszystkie klasy pójdą na rano i będzie jednozmianowość – mówiła dyrektor Cyryla Krajka. Stwierdziła też, że nie zauważyła, by dzieci uczęszczające na drugą zmiany czuły się zmęczone i były rozkojarzone. Co więcej miała zapytać ich o zdanie w tej sprawie. – Nikt nie podniósł ręki, że jest zmęczony – mówiła szefowa placówki.

Na dygresję dyrektorki dotyczącą tego czy dzieci faktycznie „marzą” o  porannych zajęciach, rodzice jedynie się uśmiechnęli. Jedna z biorących udział w spotkaniu matek potwierdziła, że takie pytanie padło, ale jak tłumaczyła jej kilkuletnia córka nie podniosła ręki, bo nie chciała robić przykrości swojej nauczycielce. Rodzice są przekonani, że pobyt dzieci w świetlicy przed lekcjami jest męczący, chociaż czas ten jest dobrze zorganizowany, a maluchy  bezpieczne. – Dzieci cały czas mają gdzieś w podświadomości, że lekcje i zadania dopiero je czekają… Siedzą na twardych krzesełkach i czekają na swoją kolejkę, by zacząć lekcje… - argumentowali rodzice. – Dzieci z Pępowa dojdą na późniejsza godzinę, nasze dzieci muszą czas przed lekcjami spędzić w świetlic albo musimy organizować dojazdy we własnym zakresie - dodał jeden z ojców. – Poza tym chcielibyśmy rozwijać zainteresowania dzieci na zajęciach pozaszkolnych. Jak, skoro dzieci są zmęczone całodniowym pobytem w szkole? – pytali rodzice, zastanawiając się dlaczego gmina nie zapewni dodatkowego autokaru, który dowoziłby dzieci na późniejsze godziny.

Wójt Grzegorz Matuszak dociekał, dlaczego rodzicom zależy na tym, by ich dzieci zaczynały lekcje w godzinach porannych. - Jestem dziadkiem i myślę, że będę zabiegał o to, aby moje wnuki chodziły na południe, to  wygodne i dobre dla tego dziecka – mówił wójt Grzegorz Matuszak i przeszedł do kwestii ewentualnego zwiększenia liczby autobusów. – Nas na to nie stać. (…) zakup dodatkowego autobusu czy busa też się nie opłaca – mówił włodarz gminy Pępowo i wyliczał koszty dowozu dzieci do szkół. – Wydajemy na to rocznie ponad 440 tys. złotych. (…) – kontynuował wójt Matuszak dodając, że na rozbudowę szkoły i budowę gminnego przedszkola samorząd po prostu nie ma pieniędzy. - Oczywiście dobro dziecka jest dobrem nadrzędnym. Musimy o tym podyskutować. Jednak z  mojej analizy wynika, że na razie innej możliwości, innego rozwiązania nie ma – tłumaczył włodarz gminy Pępowo. Przekonywał też, że gmina mogłaby oszczędzić na dojazdach uczniów po wprowadzeniu tzw. systemu biletowego, gdzie za połowę biletu płaci gmina,a resztę pokrywa urząd marszałkowski. To jednak ,jak zaznaczył na razie tylko dalekosiężne plany.

Wtedy ze strony rodziców padła propozycja, aby co drugi semestr inna klasa rozpoczynała lekcję na drugą zmianę. Przy braku innego rozwiązania taki pomysł mógłby okazać się sprawiedliwy. Szybko jednak wyszło, że zmiany co pół roku nie są możliwe ze względu na system dowożenia. Niewykluczone więc, że co roku inna klasa będzie zmagała się z dojazdem na drugą zmianę.

Jak ostatecznie rozstrzygnie się ta sprawa? O tym będzie jeszcze informować.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(50)

Matka szkolnaMatka szkolna

12 8

Co za bzdury kl 4-8 maja tyle nauki ze gdy beda do 16 w szkole to juz wtedy beda zmeczeni. Rano dzieci z wiosek jada tylko te ktorych rodzice sami wysylaja na świetlicę bo autobusy jada przed kazda godzina kiedy te klasy zaczynaja zajecia wiec bez przesady ze dzieci juz tak maja zle. Rodzic dobrowolnie wysyla dziecko na swietlice rano przed zajeciami a pozniej jakies pretensje ze dzieci tak wnet jada do szkoly. A co do tego ze siedza na twardych krzeslach nigdy nie byly wyscielane krzesla w szkolach 13:09, 02.03.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

JjjJjj

2 7

Przeczytaj mondralinska tekst ze 2x. 14:55, 02.03.2019


JjjJjj

0 4

Pierwsze to wroc do czasow szkoly i naucz sie dobrze pisac a pozniej sie mądruj 22:11, 02.03.2019


rodzicrodzic

0 1

są niestety rodzice pracujący i nie mają innej możliwości niż posłać dzieci do szkoły na 7.30 do 15.30 to dłużej niż zmiana w pracy a dorosły po pracy czuje się zmęczony 22:26, 04.03.2019


reo

mamamama

9 5

Przede wszystkim błąd w imieniu Pani Dyrektor. Aż razi!
Według mnie jest to "cudownie" rodziców bo nie mają tak na prawdę argumentów i pewnie chodzi o pewnego rodzaju wygodnictwo. Moja córka też tak uczęszczała i widziałam w tej dwuzmianowości wiele plusów. Zmęczenie to nie argument. 13:10, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hmhm

1 2

Zróbcie tak zmianowość aby i inne klasy chodziły na późniejszą godzinę a te klasy co drugi dzień na 8 14:30, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MałaMała

3 8

Biedne dzieciaki cale popołudnie w szkole a po szkole nauka i spanie bo rano wnet trzeba wstać. A kiedy zabawa na dworze trochę odpoczynku od nauki?? Dzieci które sa do 15 w szkole maja czas jeszcze po bawic się na dworze. A dzieci co sa do 16 to kiedy ida na dwur. 14:31, 02.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mamamama

8 1

Taaaaa i później będę pisały "na dwur" zamiast "dwór" litości. 19:24, 02.03.2019


mhmmhm

11 2

jakie biedne dzieciaki? Ja pamietam sam konczyłem nie raz lekcje w sp o godzinie 17-35. tak było wiec czego narzekacie? a z tego co sie orientuje to i do 18-20 w trojce 30 lat temu sie siedziało...i było dobrze. 14:54, 02.03.2019

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

FgFg

0 11

Z tego tak długo siedziales bo byłeś gł.... 14:57, 02.03.2019


mhmmhm

11 0

Fg raczej szkoła do której chodziłem posiadała za mało izb lekcyjnych. Ale opłacało mi się to siedzenie do późnych godzin, bo teraz pracuję za biurkiem do 14. a co do artykułu i sytuacji- znów wychodzi roszczeniowość ludzi. Dzisiaj ludzie nie potrafia zacisnąć zębów i ciężko pracowac. Wszyscy chcą mieć łatwo za wielką kasę. Tu też -jesli ktos inny ma troszke lepiej to trzeba od razu dymić. 15:23, 02.03.2019


Byla uczennica Byla uczennica

7 0

No pamiętam jak przychodziło się na13 lub 14 do szkoły to nawet do 18 się siedziało i nikt o to pretensji nie miał a teraz o byle co mają pretensje
17:22, 02.03.2019


TaaaTaaa

3 0

Potwierdzam. Tak było w trójce. Do na 12:35 i minimum do 17:10 lyb 18:05 17:24, 02.03.2019


TataTata

4 10

Pępowska szkoła ogólnie jest dziwna i chyba źle zarządzana, dzieci zamiast robić zadania w szkole większość mają zadawane do domu i to nawet w zerówce... Dziecko zamiast po szkole się bawić to 3 godziny spędza na zadaniach... To jest zły system! 15:07, 02.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

OnnaOnna

2 4

Masz rację zbiera mi się na wymioty jak sobie pomyślę że jutro całą niedzielę spędzę ucząc dziecko bo nauczyciele nic nie potrafią 18:19, 02.03.2019


WitoldWitold

6 0

To, że dzieci mają zadawane tyle zadań domowych wynika z przeładowanego programu nauczania, a nauczyciele są rozliczani z realizacji podstawy programowej. Jeśli chodzi o zmianę kadry zarządzającej, to proszę znaleźć kogoś lepszego. Jestem bardzo ciekawy co Pan wymyśli.

Do "Onna" wrzucanie wszystkich nauczycieli pt. "...bo nauczyciele nic nie potrafią..." jest nieuczciwe. 20:41, 02.03.2019


TimTim

7 6

Tak to jest jak baby dojda do władzy 15:12, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wojtek wojtek

7 4

Trzeba zmienić dyr. w Pępowie i Skoraszewicach 15:35, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Była uczennica Była uczennica

12 2

Też chodziłam na drugą zmianę i na wszystko znajdzie się czas przy odrobinie chęci i dobrej organizacji planu dnia :) 15:41, 02.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

GggggGgggg

0 1

Ciebie dac na dyrektora lub wójt 18:23, 02.03.2019


MMMMMM

0 1

Na popołudnie przez 3 lata od poniedziałku do piatku!!!Napewno!!!! 20:38, 06.03.2019


TT

14 0

Trzeba iść po rozum do głowy i zastanowić się ile dzieci z klasy drugozmianowej faktycznie siedzi na tej świetlicy z konieczności a ILE bo rodzicom wygodniej rano wysłać do szkoły i spokój ... PRZECIEŻ całe klasy nie siedzą na świetlicy!!!! Pomyślcie kilku rodziców chce dostosować świat do siebie... I dalej po skończonych lekcjach wysłać dziecko na świetlicę! 16:10, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PępowiankaPępowianka

8 4

Moim skromnym zdaniem powinno być tak, że 3 latki powinny siedzieć w domu.. takie dziecko potrzebuje jeszcze matczynej miłości, a wypychanie do przedszkola jest pewnego rodzaju wygodą i pozbyciem..odebrane jest w ten sposób dzieciństwo, a wstawanie do przedszkola wiąże się z obowiązkiem..tymczasem rozwiązana byłaby dwuzmianowość:) 16:48, 02.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JagaJaga

6 3

Tobie nie chciało się pracować,wiec siedziałaś z trzylatkom w domu. Ja natomiast chciałam i musiałam isc do pracy bo nie miałabym już powrotu do pracy, wiec musiałam trzylatka wyslac do przedszkola. 19:57, 02.03.2019


PępowiankaodpPępowiankaodp

7 2

Przepraszam, że uraziłam osobe z nickiem Jaga...ale też proszę nie oceniać mnie, że nie chciało mi się pracować po prostu kieruje się innymi priorytetami...chodziło mi o matki, które i tak siedzą w domu a wypychają dziecko do przedszkola.. 21:35, 02.03.2019


Alea Alea

4 6

Apel do władz Pępowa. Rządamy innych, nowszych i sprawnych autobusów dla naszych dzieci. Wstyd w żadnej gminie nie jeżdżą takimi drylami z lat 70 jak tylko w Pępowie 18:13, 02.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

PRPR

1 0

Bo to chyba film z PRL U 18:27, 02.03.2019


AbsolwentAbsolwent

3 3

Jeździłam tymi gratami i naprawdę brak słów...w dodatku nieprzyjemny zapach trzeba było pryskać dezodorantem..mogliby zainwestować chociaż w odświeżacz powietrza:)) 21:40, 02.03.2019


niestetyNAUCZYCIELniestetyNAUCZYCIEL

4 4

o mój Boże! czytasz to i nie grzmisz?
20:13, 02.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Inna Inna

4 3

Bo wam się ciągle taka krzywda dzieje kasy jak lodu za co się pytam!! Żebysmy my rodzice za was całą pracę w domu odwalali a wy tyle wolnego Boże widzisz a nie grzmisz 12:02, 04.03.2019


WitoldWitold

4 3

Szanowna Pani "Inna", proszę ukończyć jak ja, kierunek politechniczny, później studia (nie studium) pedagogiczne, napisać pracę magisterską, zdać egzamin i zapraszamy. Pisze Pani: "Żebysmy my rodzice za was całą pracę w domu odwalali a wy tyle wolnego Boże widzisz a nie grzmisz". Mamy całe 2 miesiące wakacji, minus tydzień w lipcu, bo rekrutacje i tydzień w sierpniu, bo rady przed rozpoczęciem roku, zatem zostaje 6 tygodni. Jeśli Pani "tyra" na etacie, ma Pani 26 dni wolnego, co daje 5,2 tygodnia. Aha, mam jeszcze ferie, no tak, tyle, że maturzyści we ferie chodzą do szkoły na fakultety. Takie mamy wolne. Praca nad lekcjami z dzieckiem w domu, to najlepiej spędzony czas dla dziecka, no chyba, że Pani na dziecko krzyczy albo nie potrafi zrobić zadań z podstawówki. Przepraszam, ale to już nie nasz problem ;) Pozdrawiam za 1850 zł netto na miesiąc za uczciwe 43 godziny przepracowane w tygodniu. 17:39, 04.03.2019


JerzyJerzy

1 4

A może parafia użyczy sal dla klas I-III. Wówczas problem rozwiązany i to nie tylko w Pępowie. 20:18, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaroKaro

9 1

Kiedyś chodziło się do szkoły na dwie zmiany. Lekcje kończyły się nawet o 18.25. Do tego jeszcze trzeba było iść w pierwszą sobotę miesiąca i jakoś ani dzieci a ty bardziej rodzice nie mieli z tym problemu. Teraz rodzice wieczne podnoszą larum bo to im bardziej się nie podoba niż dzieciom. 21:58, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiedyskiedys

4 4

Jak widać nie chodzi tu o dobro dzieci, tylko o kasę. Podobnie jest w Krobi. Nie ma sal lekcyjnych i dzieci chodzą na zmiany. Ciągle szkoda kasy na rozbudowę. Rodzice pamiętajcie wasze dzieci mało ważne. Ci którzy piszą, że kiedyś chodzili na zmiany: kiedyś nie było prądu, telefonów, może teraz też tak ma być, bo kiedyś tak było. Kiedyś były brukowane drogi wszystkie, może takie też powinny zostać, bo kiedyś tak było i nasi dziadkowie dali radę po nich jeździć. 22:22, 02.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MamMam

4 1

W miastach do 17 lekcje, dwie zmiany etc (np. Leszno) norma wszędzie ale nie w Pepowie. Dzieciom nic nie szkodzi jak i na którą idą do szkoły. To rodzice mają problem a co widać po frekwencji to jakoś szału nie ma. 23:48, 02.03.2019


QwertQwert

2 0

No co chcecie? Dobra zmiana. Reformy i tak dalej. I wójcio Jarek daje prezenty. O take Polske ...


00:05, 03.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlaOla

3 0

W KROBI od lat dzieci klas 1-3 chodzą na 2 zmianę i nic z tym nie można zrobić. 09:06, 03.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MeryMery

8 3

Dla mnie to po prostu wydziwianie...ile te dzieci mają do nauki..bez przesady poza tym jak rodzice już teraz narzekają, że dzieci są zmęczone to co będzie w szkole średniej albo i na studiach...trzeba uczyć dzieci organizacji czasu to bardzo przydatne w późniejszym życiu... 09:45, 03.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dziecko dziecko

4 6

Chodzi o kasę, a nie o dzieci. Chodzi o kasę, a nie o dzieci. Dzieci i ryby głosu nie mają więc są tak traktowane. A jak jacyś rodzice się odezwą to od razu, że dziwni i jak mogą. 10:46, 03.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MateuszMateusz

4 3

W podstawówce nr 2 w Gostyniu za moim czasów chodziło się przynajmniej 2 razy w tygodniu na 12:30 czy 13:30 i kończyło o 17:15 lub 18:10 (zimą było już ciemno) i się żyło, najlepiej robić problemy z niczego. Dzieci zmęczone, gdyby nie siedziały na telefonie czy komputerze do północy albo lepiej nie byłyby zmęczone... 20:10, 03.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

uczenuczen

1 4

Za komuny prawie nic w sklepach nie było, a jak coś już było to się to brało mimo tego, że się nie podobało. Może warto do tego wrócić, skoro kiedyś tak fajnie było? Ludzie kiedyś było kiedyś teraz jest teraz, po prostu ma być jak w XXI wieku, a nie jak w poprzednik wiekach. Gdzie nie martwiono się o dzieci tak bardzo, w sumie to jeszcze do niedawna myślano, że niemowlaki nie czują bólu i nie podawano im środków przeciwbólowych podczas zabiegów. Może teraz też nie podawać środków przeciwbólowych, bo naszym dziadkom i rodzicom nie podawano jak były niemowlakami. 23:31, 03.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KmKm

0 0

To sie cofnij ponad 30 lat ale wy mieszanie 08:26, 04.03.2019


ZainteresowanaZainteresowana

6 1

Nie ma nawet opcji żeby starsze klasy kończyły o 16w tej chwili jak kończą o 15 zanim przyjadą robi się prawie 16to są tak zmęczeni od rana a gdzie nauka ale tak jest w Pępowie żeby mieć 5trzeba mieć średnia 4,75gdzie w innych szkołach wystarczy4,61tak samo j.polskiego jest 6 godz.w innych 5 matmy 5 godz.w innych 4 i potem równy poziom nauczania!!! 07:13, 04.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

magicmagic

7 2

Jak mocno są zmęczone dzieciaki można zauważyć na każdej przerwie! Proszę rodziców! Przyjedzcie pod szkołę i zobaczcie sami. Tuje się wyginają w każdą stronę, kubły ze śmieciami aż się trzęsą, telefony komórkowe są gorące, a do nauczycieli, czy innych pracowników szkoły nawet nie potrafią powiedzieć DZIEŃ DOBRY! Takie wychowanie z domu, a nie zmęczenie! A! Jeszcze jedno! Ktoś ma zastrzeżenia do autobusów! Pamiętacie jak do szkoły dowożeni byliśmy ciągnikiem z \bonanzą\ ? Teraz są jakie są. Jest w nich napewno ciepło, bo nie raz przyjeżdżam po swoje dzieciaki i widzę że kierowcy jeżdżą na sweterek, chociaż na dworze mróz. Byłem też świadkiem kontroli ITD i żadnych usterek nie znaleźli. A tak w ogóle to gdyby przetargi były na minimum 3 lata, to przewoźnik na pewno zakupołby nowszy sprzęt. Ale po co? Przetarg na rok. Kupi dwa autokary. Zainwestuje kasę, a po roku przegra przetarg i zostaje na lodzie. Zadajcie sobie pytanie! Czy inwestować w coś co po roku będzie nie używane? 18:04, 04.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GgGg

1 2

Do Witold a z tch 43 godzin ile aktywnych???!!! 19:46, 04.03.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

WitoldWitold

1 0

Szanoana/y "Gg", proszę czytać ze zrozumieniem "uczciwych" to znaczy przepracowanych z pełnym poświęceniem. Złośliwości proszę zachować dla kogo innego. Pozdrawiam. 14:29, 06.03.2019


WitoldWitold

1 0

Szanowna/y "Gg", proszę czytać ze zrozumieniem, "uczciwych" to znaczy przepracowanych z pełnym poświęceniem tak jak potrafię najlepiej. Złośliwości proszę zachować dla kogo innego. Pozdrawiam. 14:31, 06.03.2019


WitoldWitold

1 0

Szanowna/y "Gg", proszę czytać ze zrozumieniem, "uczciwych" to znaczy przepracowanych z pełnym poświęceniem tak jak potrafię najlepiej. Złośliwości proszę zachować dla kogo innego. Pozdrawiam. 14:30, 06.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

K...K...

0 1

Widzę,że co niektórzy nie zrozumieli artykułu !!!!Nie wiecie o co nam-rodzicom chodzi!! 20:42, 06.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrzedsiębiorcaPrzedsiębiorca

0 0

Ale w czym problem? Dzieci będą świetnie przygotowane do przyszłej pracy w strefie przemysłowej :D
Osobiście proponuję jeszcze wprowadzić nocki. 21:51, 06.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%