Susza już daje się ludziom we znaki. Uruchomienie kopalni grozi katastrofą

Gmina Pępowo wspólnie z innymi samorządami zrzeszonymi w Międzygminnym Związku Wodociągów w Strzelcach Wielkich chce zlecić geologom poszukiwania nowych źródeł wody na swoim terenie. Tegoroczne zapotrzebowanie na wodę jest bowiem ogromne, a w gminie Pępowo nałożył się jeszcze remont stacji uzdatniania wody i problemy z jej dostawą.

Prace związane z modernizacją stacji uzdatniania w Krzyżankach dały się we znaki mieszkańcom dwóch gmin. Na dramatycznie niskie ciśnienie skarżyli się zarówno gospodarze z gminy Pępowo, jak i ci mieszkający w gminie Krobia. Wody było mało, a ta, która pojawiała się w sieci, była mocno zabrudzona. Gmina Pępowo uspokaja, że remont stacji w Krzyżankach był konieczny i już się zakończył. Nie tylko tam. - Zakończono remont w Wilkonicach, a teraz trwają intensywne prace przy stacji w Krzyżankach. Są już na finiszu i wróci normalne dostarczanie wody do mieszkańców i gospodarstwa. Mamy tam teraz nowoczesną stację na lata – przekonuje włodarz Pępowa, Stanisław Krysicki.

Niezbędne prace czekają teraz stację uzdatniania w samym Pępowie. Trwa właśnie projektowanie nowych rozwiązań w oparciu o większe zbiorniki gromadzące zapasy wodne. - Teraz jest tam 100 tysięcy litrów, a ma być 300 tysięcy. Robimy to po to, by gromadzić wodę, gdy jest małe zapotrzebowanie i móc ją później wykorzystać w takich momentach jak teraz, kiedy borykamy się z suszą – mówi Krysicki.

Problem z wodą na tym terenie jest poważny. Przedstawiciele gmin zrzeszonych w Międzygminnym Związku Wodociągów w Strzelcach Wielkich uznali, że nadszedł czas na poszukiwanie nowych źródeł. - Będziemy zatrudniać geologa, który ma intensywnie szukać nowych źródeł wody. W świetle tego, co dzieje się u nas z wodą, nie wyobrażam sobie jakichkolwiek planów związanych z kopalnią na naszym terenie – dodaje Krysicki. Uruchomienie wydobycia odkrywkowego, które wciąż nie zostało przekreślone przez rząd, pozbawi tereny wody słodkiej niemal całkowicie.