Wieś rozważa wysłanie w tej sprawie petycji do starostwa, a zdaniem radnego brak reakcji właściwych służb może się skończyć tragedią

Radny Pępowa Dominik Szczęsny oczekuje od samorządu powiatowego zdecydowanych działań we wsi Babkowice. Chodzi o budowę chodnika na obu skrajach miejscowości, które jego zdaniem są miejscami bardzo niebezpiecznymi. Wieś rozważa wysłanie w tej sprawie petycji do starostwa, a według radnego brak reakcji właściwych służb może się skończyć tragedią.

Dominik Szczęsny zwrócił uwagę na dwa miejsca w Babkowicach, które są szczególnie niebezpieczne dla pieszych. – Mamy dwa takie punkty pozbawione chodników. Jeden jest od strony Pogorzeli, drugi od Pępowa. Droga jest bardzo ruchliwa, a oba te wskazane miejsca znajdują się tuż za zakrętami. Poruszanie się tam poboczem jest niezwykle niebezpiecznie – mówi Szczęsny.

Jego zdaniem cierpliwość mieszkańców się kończy. Temat wracał wielokrotnie podczas rozmów z sołtysem. Zdesperowani ludzie gotowi są nawet na wysłanie petycji do starostwa. – Na każdym zebraniu wiejskim temat wraca i wiem, że jest przygotowywana petycja. Pytam więc, dlaczego nie chce się pomóc ludziom w zapewnieniu podstawowego bezpieczeństwa do poruszania, jakim jest chodnik przy drodze powiatowej. To jest droga numer trzy, jeśli chodzi o największe natężenie ruchu w naszej gminie – zauważa Szczęsny. Twierdzi też, że nie jest to droga inwestycja i powiat z pewnością stać na realizację takiego zakresu prac. – Nie chcę, by doszło do tragedii i potem ktoś zarzuci mi, radzie czy wójtowi, że sprawą zainteresowaliśmy się za późno – dodaje radny.

Wójta Pępowa uważa, że sprawa jest oczywista i wymaga reakcji zarządcy drogi. – My ze swej strony deklarujemy pomoc i udział finansowy. Tak samo jest w przypadku każdej z naszych wsi – mówi Stanisław Krysicki. Według wójta wiele zależeć będzie od podejścia nowych władz powiatu po zbliżających się wyborach, bo na wcześniejszą realizację tego zadnia nie ma żadnych szans. – Zapewne temat będzie się pojawiał wśród kandydatów na radnych powiatowych podczas kampanii. My z pewnością zawnioskujemy o tę inwestycję w budżecie 2019. Czy kolejne rozdanie budżetowe powiatowe pozwoli na tę realizację, tego nie wiem – przyznał włodarz Pępowa.