Samorząd powiatowy przyjął zasadę współfinansowania przez gminy niektórych inwestycji drogowych, co nie wszystkim się do końca podoba

Budowa chodnika w Czeluścinie i Babkowicach będzie możliwa najwcześniej za rok i wyłącznie pod warunkiem, że gmina Pępowo będzie w połowie partycypować w kosztach. Taka jest decyzja powiatu względem wniosku wójta Pępowa. Dwie inne oczekiwane inwestycje, czyli chodnik w Skoraszewicach i Czeluścinku, mają być realizowane w tym roku.

Wójt Pępowa Stanisław Krysicki już jesienią zapowiadał, że plan inwestycji powiatowych, o które chce wnioskować do gostyńskiego starostwa, będzie rozbudowany. Poza modernizacją ul. Chocieszewickiej w Pępowie i budową ścieżki do Siedlca włodarz domagał się także budowy kanalizacji deszczowej wraz z chodnikiem w Czeluścinku i chodnika w Skoraszewiach. W imieniu mieszkańców Czeluścina złożono jednak jeszcze jeden wniosek. Chodzi o kontynuację budowy chodnika w Czeluścinie w ciągu drogi powiatowej Sroki – Smolice.

Powiat rozstrzygnął już dwa przetargi na remont ul. Chocieszewickiej i budowę kolejnego odcinka ścieżki do Siedlca. W sprawie postulatu mieszkańców Czeluścina Zarząd Powiatu nie miał dobrych wiadomości. - Inwestycja ta mogłaby być realizowana najwcześniej w 2019 roku i przy partycypacji finansowej gminy Pępowo w wysokości 50 procent wartości zadania – tłumaczył na posiedzeniu Zarządu Powiatu zajmujący się drogami Grzegorz Mayer.

Zarząd Powiatu w podobny sposób odniósł się też do wniosku mieszkańców Babkowic, domagających się budowy chodnika we wsi. Inwestycja nie ma szans na realizację przed 2019 rokiem. Wcześniej powstać może jedynie dokumentacja techniczna inwestycji. Powiat zapewnił jednocześnie, że aktualny jest tegoroczny plan realizacji zadań w Czeluścinku i Skoraszewicach. Tutaj także nie byłoby mowy o realizacji zadań bez udziału finansowego gminy.