Firma z Krakowa specjalizująca się w projektowaniu odnawialnych źródeł energii stara się namówić rolników z gminy Pępowo do dzierżawy gruntów na cele związane z budową farm fotowoltaicznych. W okolicach Pępowa mogłoby powstać ich kilka. Inwestor szuka gruntów pod długi wynajem, minimum na 25 lat. Oferuje dzierżawy do 9 tysięcy za hektar rocznie.
Propozycja skierowana do rolników z okolic Pępowa dotarła do Urzędu Gminy, choć jak zapewniają jego przedstawiciele, samorząd nie jest i nie będzie stroną w razie ewentualnych transakcji. - Rola gminy w tym przypadku ograniczyła się do zamieszczenia w internecie informacji przesłanej przez firmę, aby umożliwić mieszkańcom zapoznanie się z nią. Żadne rozmowy pomiędzy gminą a inwestorem nie były prowadzone. Zainteresowani powinni zgłaszać się bezpośrednio do firmy – mówi Jagoda Kowalewska z Urzędu Gminy w Pępowie.
Dziewięć tysięcy od hektara
Krakowska firma szuka osób zainteresowanych długim wynajmem swoich terenów rolnych. Do spełnienia jest kilka warunków. Inwestor rozważa uruchomienie w gminie Pępowo farm fotowoltaicznych. Szuka więc działek o powierzchni minimum 2 hektarów pod warunkiem, że nie są one objęte jeszcze miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego lub posiadają plany zezwalające na montaż odnawialnych źródeł energii. - Działka powinna być niezacieniona, z linią średniego napięcia przebiegającą przez działkę lub w bezpośrednim sąsiedztwie. Interesują nas tereny w kategorii 4,5,6 klasy gruntów, równe, bez rowów i miejsc zalewowych, najlepiej poza obszarami wszelkiej ochrony krajobrazowo-przyrodniczej. Na podstawie numeru działki oraz nazwy miejscowości lub numeru obrębu dokonamy wstępnej analizy inwestycyjnej. Proponujemy bardzo atrakcyjne warunki czynszu dzierżawnego na poziomie 8-9 tysięcy złotych za każdy hektar rocznie – mówi Izabela Kędroń z Electricom Engineering.
Najem przynajmniej na ćwierć wieku
Firma z Krakowa zastrzega jednak, że okres umów będzie długi. Plan zakłada zobowiązanie na 25 lat i dłużej. Firma tłumaczy to czasem zwrotu inwestycji. Umowa na czas trwania inwestycji musi posiadać zastrzeżenie, że nie można jej wypowiedzieć w trakcie jej obowiązywania. - Inwestycja o mocy jednego megawata to koszt około czterech milionów złotych. Zwrot następuje już po około 10 latach, ale inwestorzy planują działanie farm na 25 lat i dłużej, bo taka jest sprawność urządzeń – dodaje Izabela Kędroń. Krakowska firma ma na swoim koncie 200 projektów budowlanych. Sama nie jest inwestorem. - Wykonujemy nadzory inwestycyjne, a na swoim koncie mamy już farmy między innymi w kujawsko-pomorskim, w okolicach Szczecina i na Lubelszczyźnie – dodaje I. Kędroń.
Wiatraki z kłopotami
W ostatnich miesiąca szerokim echem, także w Pępowie, odbiła się sprawa polityki rządu wobec odnawialnych źródeł energii. Samorządy miały spory problem w określeniu nowych stawek podatkowych dla siłowni wiatrowych. Ten kłopot dotknął też Pępowa. Większa część gminy znajduje się w strefie oddziaływania siłowni wiatrowych (nie tylko tych z terenu gminy, ale także sąsiednich samorządów). Trzeba więc szybko uchwalić plany zagospodarowania, by za dwa lata w ogóle mieszkańcy mogli myśleć o budowie domów. - Wiatraki to zupełnie inna sprawa. W ich przypadku przede wszystkim problemem jest kwestia zapisów odległościowych od zabudowań. W przypadku farm fotowoltaicznych nie ma o tym mowy. Napięcie jest takie samo jak w liniach biegnących przy zabudowaniach lub w ziemi – przekonuje przedstawicielka krakowskiej firmy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz