Podczas uchwalania budżetu gmina uwzględniła budowę chodnika, choć nie miała zgody starostwa. Co na to powiat?

Naciski gminy okazały się skuteczne. Powiat jest skłonny wpisać budowę chodnika w Skoraszewicach na tegoroczną listę inwestycji, ale dopiero po analizie wpływów budżetowych wiosną. Samorząd Pępowa bez zgody starostwa nie może rozpocząć budowy, która jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa we wsi.

O konieczności budowy chodnika w okolicy prywatnego przedszkola w Skoraszewicach mówi się od blisko roku. Starostwo do tej pory nie zgadzało się na budowę 200-metrowego ciągu, choć gmina proponowała bardzo atrakcyjne warunki. Pępowo jest gotowe na swój koszt wykonać prace, chce jedynie, by powiat zapewnił materiał i odpowiednie zgody. O kwestii bezpieczeństwa w tym miejscu kilkakrotnie mówili radni na sesjach i komisjach.

- Skoraszewice to druga pod względem wielkości wioska w gminie, a chodniki są w stanie opłakanym. W niektórych miejscach nie ma ich wcale – mówi radny Pępowa Ryszard Kaczmarek. Wójt Pępowa podczas uchwalania budżetu uwzględnił budowę chodnika w planie wydatków, choć nie miał zgody starostwa. Dziś powiat, pytany przez nas o losy ten inwestycji, odpowiada twierdząco.

- Jestem pozytywnie nastawiony do budowy chodnika w Skoraszewicach oraz propozycji współpracy ze strony gminy Pępowo. Po analizie wpływów do budżetu powiatu na koniec pierwszego kwartału ocenimy potencjał finansowy i przedstawimy wyniki radnym, którzy podejmą ostateczną decyzję - przyznał Robert Marcinkowski, starosta gostyński.

Pod koniec ubiegłego roku gmina na swój koszt dokonała już udrożnienia odpływów w obrębie skrzyżowania w Skoraszewicach. Samorząd chciałby ułożyć chodnik od przedszkola w stronę Krzyżanek. Aby inwestycja miała sens, konieczne jest jednak zbudowanie kanalizacji deszczowej w miejscu obecnego rowu.