Zamknij

Samorząd zlecił prawnikom wykonanie opinii, w oparciu o którą naliczał podatek. Sąd wydał wyrok i okazało się, że...

10:14, 02.01.2018 m
Skomentuj

Sądowe rozstrzygnięcie kwestii podatków od siłowni wiatrowych okazało się niekorzystne dla gminy Pępowo. Interpretacja prawna jest sprzeczna z tą, którą opracowała gmina. Co to oznacza? Zdaniem wójta gminy, gdyby zaszła konieczność zwrotu pieniędzy z nienależnie naliczonych podatków, samorząd będzie na to gotowy.

Zamieszanie związane z opodatkowaniem siłowni wiatrowych było pokłosiem zarządzeń na szczeblu centralnym. Gminy nie miały jednoznacznych interpretacji dotyczących tego, w jaki sposób w oparciu o nowe wytyczne naliczać należy podatek za każdy z potężnych wiatraków. Samorząd Pępowa zlecił więc prawnikom wykonanie opinii, w oparciu o którą naliczał podatek.

Właściciele farmy wiatrowej odwołali się jednak do sądu, który wydał wyrok z tej sprawie. - Sąd uchylił naszą interpretacją, uznając ją za niezgodną z procedurami. Oznacza to, że siłownia wiatrowa jest budowlą w całości i tam ma być opodatkowana, choć sami właściciele uważają inaczej. Drugi sporny punkt to była kwestia naliczenia podatku od wartości początkowej obiektu. Sąd uznał, że należy opłacać podatek od wartości rynkowej, czyli obecnej – wyjaśnia wójt Pępowa, Stanisław Krysicki.

Co wyrok sądu oznacza dla gminy? Z całą pewnością dodatkową pracę dla prawników, ale być może także konsekwencje finansowe.

- Sporządzimy nową interpretację uwzględniającą decyzję sądu. Dotyka to nie tylko nas, ale też wszystkich okolicznych gmin, które mają kontakt z firmami wiatrowymi. Tak jest, kiedy prawo tworzy się na kolanie, a potem nam się karze robić interpelacje, tu na dole. Nie chciałbym straszyć, że będziemy teraz zwracać jakieś gigantyczne pieniądze. Czy w ogóle będziemy musieli zwrócić firmie jakąś część pieniędzy – jeszcze nie wiadomo. Gdyby tak się stało, to jesteśmy też na to przygotowani – dodał wójt.

Krytycznie do działań państwa w odniesieniu do farm wiatrowych wypowiada się związany z Pępowem senator Marian Poślednik. - Ta nieszczęsna ustawa podatkowa dotycząca wiatraków komplikuje działanie firm, ale także samych mieszkańców. Zapowiadano jakieś zmiany, ale na ten moment nie ma żadnych konkretnych zapowiedzi w tej sprawie. Firmy, do których należą siłownie wiatrowe, ponoszą straty i zapowiadają, że będą się upominać o swoje prawa przed Trybunałem Sprawiedliwości w Strasburgu – wyjaśnia Marian Poślednik.

(m)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

gdfgdfgfgfgdfgdfgfgf

0 0

A Poweiec dalej bedzie bronił swoich kto takich ludzi wybiera 19:55, 02.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%