Była radna interweniuje. Jak wygląda sprawa z oświetleniem i poidłami?

Gostyński wybieg dla psów funkcjonuje od ponad roku i cieszy się sporym zainteresowaniem właścicieli czworonogów. Tyle, że przebywanie tam po zmroku nie jest do końca bezpieczne - brakuje oświetlenia. Okazuje się, że kwestia montażu oświetlenia w tym rejonie to dość skomplikowana operacja. 

Wybieg dla psów przy ul. Fabrycznej w Gostyniu okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Szczególnie w godzinach popołudniowych nie brakuje chętnych, którzy spędzają na nim wolny czas ze swoimi pupilami. Problem w tym, że w wieczorami przebywanie w tym rejonie nie jest do końca niebezpieczne. Do tej pory nie zamontowano oświetlenia. O to kiedy pojawią się lampy dopytywała w imieniu swoim i właścicieli czworonogów była radna. - Jak wygląda sprawa z oświetleniem i poidłami? - pytała Elżbieta Śląska 

Okazuje się, że kwestia montażu oświetlenia w tym rejonie to dość skomplikowana operacja. - Długo to trwa, bo był problem z przyłączem. Po analizie projektant zaproponował rozbudowę oświetlenia, które jest na plantach, koniecznie będzie jednak wykonanie "przecisku" pod jezdnią - wyjaśnia Marzena Paluszkiewicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gostyniu. W sumie na wybiegu ma stanąć 4-5 lamp. Według wstępnych szacunków inwestycja ma kosztować około 20 tys.złotych i zostać zrealizowana do końca tego roku.

Na wybiegu ma pojawić się również specjalne poidełko. - Znalazł się pan, który chciałby zasponsorować profesjonalne poidełko. W tej chwili jest w trakcie rozmów ze stowarzyszeniem "Noe", gdzie miałoby ono powstać - wyjaśniała naczelnik Marzena Paluszkiewicz. Zanim jednak urządzenie pojawi się na wybiegu Zakład Wodociągów i Kanalizacji musi zamontować wodomierz.