Tysiące baniek na osiedlu. Uczestnicy festiwalu podkreślali, że przyciągnęła ich ciekawość i to, że dzieci bardzo lubią taką formę zabawy...

Bańki mydlane unosiły się wczoraj nad gostyńskim osiedlem Konstytucji Trzeciego Maja. Tysiące małych i dużych, bąbelków sprawiło dzieciom i opiekunom mnóstwo radości. Uczestnicy festiwalu podkreślali, że przyciągnęła ich ciekawość i to, że dzieci bardzo lubią tę formę zabawy.

Zabawa była wyjątkowo udana. Dopisała pogoda, a co za tym idzie chętnych do wspólnego puszczania baniek nie brakowało. Nieco starsze dzieci uczyły się jak robić te największe bańki bądź przyglądały się dokonaniom innych. Z kolei  maluchy próbowały łapać  mydlane bąbelki puszczane przez rodziców. I chociaż te szybko znikały, to dzieci nie poddawały się. ani na moment. To sprawiło, że przez kilka godzin osiedlowy teren rekreacyjny przemierzyły setki osób, szukających własnego bąbla

Jak podkreślali gostynianie ludzie przyszli, ze względu na dzieci, bo to dla nich fajna odmiana od podwórkowych zabaw, ale sami również próbowali swoich sił w puszczaniu baniek. - Małym bardzo się podoba, mnie również i wszyscy świetnie się bawimy. Można korzystać z najróżniejszych akcesoriów do robienia baniek, których w domu nie mamy... - mówiła pani Ania. - No w domu takich nie mamy, a że dzieciaki uwielbiają robić bańki to nie mogło nas tu dzisiaj zabraknąć - mówiła kolejna gostynianka. - Moje córeczki chyba pierwszy raz widzą takie bańki w różnych wielkościach. Naprawdę jest fajnie, świetnie się bawią i pewnie długo stąd nie wyjdziemy - mówiła kolejna mama.

Bańki były największa atrakcją niedzielnego popołudnia, ale zabrakło też innych, takich jak: dmuchańce, zabawy z animatorami, była kolorowa wata cukrowa i popcorn na maśle kokosowym. Na miejscu była również możliwość zakupu akcesoriów do naprawdę duuuuużych baniek.