Odkąd miejsce to zmieniło się nie do poznania, mieszkańcy Gostynia chętnie je odwiedzają. Zwłaszcza teraz, gdy zrobiło się ciepło, a kwiaty, drzewa i krzewy zakwitły wiosennymi pąkami. Do pełni szczęścia brakowało tylko fontanny, która idealnie wpasowała się w to miejsce. Jej uruchomienie znacznie ożywiło planty. Teraz czas na rynek...
W gostyńskich plantach znów słychać szum wody... Tamtejsza fontanna uruchomiona została tuż przed świętami i jeszcze bardziej ożywiła to miejsce – Gdy tylko jest ciepło, przychodzimy tu z Mateuszkiem. O tej porze roku jest tu naprawdę pięknie, zielono, wiosennie.. No i fontanna już działa. Tu naprawdę można odpocząć – mówiła Joanna, mieszkanka Gostynia
Trudno się z tym nie zgodzić, bo gostyńskie planty rzeczywiście przeżywają dziś prawdziwy renesans. Niegdyś uchodziły za miejsce dość niebezpieczne, gdzie nie warto było zaglądać. Dziś jest zupełnie inaczej – Planty wyglądają świetnie. Ta zieleń, kwiaty no i fontanna, która dodaje im uroku – przekonywała inna mama
O ile przy Placu Karola Marcinkowskiego wszystko działa poprawnie, o tyle już na gostyńskim rynku wystąpiły kłopoty z jej uruchomieniem. Okazało się, że coś się zepsuło i trzeba będzie poczekać - Po zimie wszystkie urządzenia są czyszczone i konserwowane. Podczas jednego z takich przeglądów stwierdzono, że część urządzeń nie działa jak należy. To kwestia wymiany jednej części, która już została zamówiona. Być może wszystko zostanie naprawione jeszcze w tym tygodniu – mówi Marzena Paluszkiewicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej przy UM w Gostyniu
Obie fontanny, choć kosztowały sporo, bardzo ożywiły nasze miasto. Wszystko dlatego, że gostynianie spragnieni są wody. Nie mając jezior i zbyt wielu kąpielisk, bardziej niż inni cenimy sobie możliwość obcowania z wodą i jej przyjemnym chłodem, zwłaszcza podczas upałów...
adas15:01, 24.04.2019
0 0
A co z zalewami w Gostyniu i Pudliszkach? 15:01, 24.04.2019