Choć to niewielka osada to bardzo głośno zrobiło się o niej podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. Wszystko za sprawą wodociągu, którego po prostu nie ma. Mieszkańcy czerpią wodę ze studni, ale z roku na rok jest jej coraz mniej, zwłaszcza w okresie letnim.
Problem, który dotyczy pięciu domostw w osadzie Markowo poruszył podczas sesji Rady Miejskiej Gostynia jeden z gości. - XXI wiek mamy a na wsi Markowo nie ma wody. - mówił radny powiatowy Antoni Kuś. - Ludzie mają hydranty, ale latem wody nie ma. Nawet w Daleszynie ludzie byli zdziwienie, że w Markowie kanalizację mają, ale nie ma wody - kontynuował. - Latem zacznie się masakra - mówił radny Kuś i złożył wniosek do burmistrza Jerzego Kulaka w tej sprawie. Włodarz uspokajał, że temat wykluczenia Markowa niebawem przestanie istnieć, a z inwestycją zwlekano choćby ze względu na spore koszty. - My wiemy, że Markowo jest pod tym względem wykluczone, a obowiązkiem gminy jest zapewnić wodociąg (...) - tłumaczył Kulak. - Jest przygotowana dokumentacja, ale do tej pory nie było możliwości wybudowania wodociągu ze względów finansowych, ale to jest jeden z priorytetów na najbliższe lata. Zrobię wszystko żeby jak najszybciej powstała nitka wodociągowa - zadeklarował.
Temat wodociągu w Markowie przybliżył nieco prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Gostyniu. Okazuje się, że woda popłynie w tam najpóźniej do końca trzeciego kwartału tego roku. - Ta inwestycja była wpisana do wieloletniego planu inwestycyjnego ZWiK, a następnie do budżetu na 2019 rok. Za kilka miesięcy mieszkańcy będą mieli wodę - mówił prezes Jerzy Pogorzelski dodając, że prawdopodobnie ktoś kiedyś popełnił błąd. - Są tam dwa może trzy gospodarstwa rolne, które kiedyś były sondowane i mieszkańcy nie byli zainteresowani podłączeniem wody, a potem powstały kolejne. Mieszkańcy, aby uzyskać zgodę na budowę musieli zadeklarować, że będą mieli wodę z własnego ujęcia. Wtedy inwestycję budowy wodociągu wpisano do planu inwestycyjnego - tłumaczy prezes Pogorzelski. - Naszym zadaniem jest dociągnąć ten wodociąg do Markowa. Mieszkańcy muszą mieć wodę - podsumował prezes gostyńskiego Zakładu Wodociągu i Kanalizacji w Gostyniu. Zadanie ma kosztować spółkę około 200 tys. złotych. Kilkukilometrowy wodociąg będzie prowadzony najprawdopodobniej od strony Osowa.
[ALERT]1552555348787[/ALERT]
wieś13:36, 14.03.2019
A to dlatego,że przy pierwszych połączeniach wodociągów mieszkańcy wiosek część kosztów musieli pokryć sami. Taka sama sytuacja była z telefonami. To tylko w mieście wszystkie media za darmo. 13:36, 14.03.2019
miasto 14:06, 14.03.2019
Czyli nie byli zainteresowani i wybrali prywatne studnie. Teraz zmienili zdanie . Po co w takim razie ten dramatyczny apel skoro w tym roku problem sam zniknie? 14:06, 14.03.2019
Pola23:47, 14.03.2019
W mieście Gostyń też są rejony gdzie ZWiK nie chce budować nitki wodociągu właściciel ma sam budować a droga jest gminna, także XXI wiek a nie jest tak różowo jak myślicie, na duperele są pieniądze a na niezbędne rzeczy nie ma. 23:47, 14.03.2019
Skorek 09:33, 15.03.2019
Co tam w szpitalu Panie Kuś? Żyje Pan ponoć tym zagadnieniem. Może jakiś wywiad do G24? 09:33, 15.03.2019
faktycznie co tam?11:50, 15.03.2019
Kto jest dyrektorem do spraw lecznictwa? To bardziej istotne od problemu Markowa.... 11:50, 15.03.2019
edek14:52, 18.03.2019
Jak on się tam dostał.Nieporozumienie!
14:52, 18.03.2019
co tam w szpitalu15:09, 18.03.2019
Panie radny powiatowy warto pytac na sesji powiatowej np.o szpital ,o drogi ,bo jest o co ,a show na sesji miejskiej moim zdaniem nie trafiony . 15:09, 18.03.2019
fgh13:20, 19.03.2019
banderas 13:20, 19.03.2019
Steve15:29, 14.03.2019
3 0
Jak znam zycie to czesc nie podłaczy śe bo szkoda kasy Wodociąg będzie nie znaczy że podlaczenia do domu bedą za darmo
15:29, 14.03.2019