"Krobskie zabawy" Wygląda na to, że mieszkańcy tej gminy, to ludzie wielu talentów - malarze, magicy, pogromcy drzew czy konstruktorzy...

Wygląda na to, że mieszkańcy gminy Krobia, to ludzie wielu talentów...  Malarze, magicy, pogromcy drzew czy konstruktorzy. Niestety, ich zdolności nie zawsze są w zgodzie z prawem. Pytanie gdzie leży problem? Gminne komunikaty odwołujące się do wspólnego dobra raczej nie skutkują. Może to więc zwykła wakacyjna nuda?  

Dlaczego? To pytanie, które zadają dziś sobie krobscy urzędnicy. Chodzi zniszczenia jakich dokonano w ostatnich tygodniach na terenie Krobi, Pudliszek i Ciołkowia. 

- Trudno zrozumieć co kieruje osobami niszczącymi ogólnodostępne przestrzenie, stanowiące miejsca spotkań, zabawy i rekreacji, przygotowane z myślą o mieszkańcach - grzmią urzędnicy w mediach społecznościowych. 

Zastanawiają się też co nimi kierowało? Czyżby wakacyjna nuda?

- Ktoś bawił się w malarza niszcząc ozdobną tabliczkę edukacyjną w parku w Krobi, ktoś, w magika – powodując zniknięcie ławki przy ścieżce rowerowej przy trasie Pudliszki-Krobia, ktoś w pogromcę drzew – niszcząc śródpolne nasadzenia w Ciołkowie i Pudliszkach, ktoś, w konstruktora – usuwając, widocznie jego zdaniem niepotrzebną, szybę wiaty przystankowej przy ul. Kobylińskiej w Krobi, ktoś, w siłacza – niszcząc siedziska na stadionie w Pudliszkach - wyliczają urzędnicy.

Niestety, szukającym zaspokojenia wandalom nie brakowało też innych pomysłów. Ktoś wyrzucił śmieci do miejskiego pisuaru, ktoś inny zapomniał po sobie posprzątać na wyspie kasztelańskiej. Normalne to nie jest, pytanie brzmi więc dlaczego?

Wygląda też, że gmina jest w tej sytuacji trochę bezradna, a odwoływanie się do wspólnego dobra, raczej niewiele wnosi.

- Jeżeli sprawcy nie zostaną ustaleni koszt naprawy lub uporządkowania przestrzeni niestety jest pokrywany z gminnego budżetu. Są to środki publiczne, zatem za takie „zabawy”, próby sił, czy po prostu brak wychowania, płacą wszyscy mieszkańcy. Budżet gminny, jak każdy inny, jest ograniczony i rozplanowany, dlatego często takie nieprzewidziane wydatki pokrywane są kosztem innych realizacji (np. doposażenia placów zabaw, parków) - apelują przedstawiciele krobskiego magistratu.

Miesiąc temu, gmina informowała o workach ze śmieciami, które ktoś wyrzuciła na działce gminnej w Żychlewie. Już wówczas zastosowano podobną formę ukierunkowanego przekazu, ale jak widać po ostatnich wybrykach, raczej niewiele to wniosło.

Przypominamy, że budżet publiczny jest ograniczony, a przeznaczenie środków na niespodziewane porządkowanie terenów odbywa się kosztem realizacji innych zadań - informowali urzędnicy w mediach społecznościowych

[ALERT]1658843649846[/ALERT]