Zamknij

Dylak: Pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim czymś, choć o takim przypadku słyszałem. Próbowaliśmy walczyć o swoje, ale...

13:21, 13.10.2019 MiS Aktualizacja: 14:21, 13.10.2019
Skomentuj Foto: Facebook SWG Foto: Facebook SWG

Przez chwilę Karol Łapawa był Mistrzem Polski. Werdykt został jednak zmieniony, bo jak tłumaczono wcześniej doszło do...pomyłki. Bokser Klubu Sporty Walki Gostyń musiał zadowolić się tytułem Wicemistrza Polski. - Podeszliśmy do tego bardzo emocjonalnie. Próbowaliśmy walczyć o swoje, ale z sędziami nie da się wygrać - przyznaje Tomasz Dylak, trener SWG.

Zawodnicy Klubu Sporty Walki Gostyń w ostatnich dniach wzięli udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski U-23 w Boksie. Na ringu zaprezentowali się trzej gostynianie: Karol Łapawa, Mikołaj Mańka i Patryk Tomczak. Wszyscy spisali się znakomicie. Przez chwilę Karol Łapawa był nawet Mistrzem Polski w kategorii wagowej 69 kg, ale ... - Karol wygrał trzy walki i w finale spotkał się z Łukaszem Zygułą. Walka była dość wyrównana - mówił Tomasz Dylak, trener SWG. - Według mnie, chociaż to nie jest do końca obiektywne Karol przegrał pierwszą rundę, ale dwie kolejne był lepszy od przeciwnika. Do tego Zyguła został ukarany punktami ujemnymi za przytrzymywanie Karola - kontynuował nasz rozmówca.

Po zakończeniu walki odczytano werdykt zwycięski dla Karola Łapawy, ale radość była chwilowa. - Po minucie czy dwóch zmieniono decyzję, że źle przeczytano,a sędziowie niejednogłośnie opowiedzieli się za zwycięstwem przeciwnika. - mówił trener Tomasz Dylak. - Pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim czymś, choć o takim przypadku słyszałem...Do odebrania mistrzostwa podeszliśmy bardzo emocjonalnie. Próbowaliśmy walczyć o swoje, ale z sędziami nie da się wygrać - dodaje Dylak i podkreśla, że wiedział iż nie będzie to łatwa walka dla jego zawodnika. - To rywal był faworytem, bo bronił mistrzostwa z 2018 roku, ale Karol spisał się bardzo dobrze - mówił trener SWG. Okazją do rewanżu już za kilka tygodni na Mistrzostwach Polski 

W niższej kategorii wagowej dobrze zaprezentował się również Mikołaj Mańka (57 kg), który wrócił z brązowym medalem. - Mikołaj wygrał dwie walki z mocnymi przeciwnikami. W trzeciej spotkał się z zawodnikiem w Radomia i mimo wyrównanej walki musiał uznać wyższość przeciwnika - mówił trener Tomasz Dylak. - Dodam, że Mikołaj był najmłodszym z uczestników mistrzostw, brał w nich udział po raz pierwszy - mówił trener SWG. Tzreci z zawodników Patryk Tomczak odpadł z mistrzostw po drugiej walce.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%