Hokej to niełatwa dyscyplina sportu. Wymaga dobrego przygotowania fizycznego, koordynacji ruchowej, ale też odpowiednich warunków do trenowania, czyli lodowiska. W Gostyniu mamy nie tylko sztuczną taflę, a też hokejową drużynę, która robi coraz większe postępy.

Gdy nie ma lodu jeżdżą na rolkach, w sezonie trenują bardzo intensywnie i biorą udział w rozgrywkach. Mowa o Tygrysach - hokejowej drużynie z Gostynia. Oprócz zespołu seniorów, trenują też dzieci. Wczoraj w Gostyniu właśnie najmłodsi stanęli w szranki z kolegami i koleżankami z zespołów Wataha Wrocław i Koziołki Poznań. W sumie kilkudziesięciu młodych sportowców w wieku od 6 lat do 12 lat walczyło o "każdy krążek". 

Turniej mini-hokeja pokazał, że młodzi hokeiści z każdym rokiem radzą sobie coraz lepiej. - Umiejętności są na zróżnicowanym poziomie. Są zwodnicy i zawodniczki, którzy jeżdżą bardzo dobrze i są też troszeczkę słabsi, którzy trochę później zaczęli przygodę z hokejem. Najważniejsze jest to, żeby mogli się sprawdzić i mogli spróbować swoich sił, poczuć atmosferę turnieju. Jedno jest pewne wszyscy na pewno z takim samym zaangażowaniem walczą - mówił Tymoteusz Wiśniewski ze Stowarzyszenia Absolwentów i Sympatyków Zespołu Szkół Zawodowych im. Powstańców Wielkopolskich w Gostyniu wspierającego grupę nieformalną Tygrysy Gostyń, ale przede wszystkim zapalony kibic hokeja i ojciec dwóch młodych hokeistów.

Rozgrywki odbywały się w systemie "każdy z każdym" - mecz plus rewanż. Każda drużyna miała szansę zmierzyć się dwukrotnie z drużyną przeciwną. Po każdym starciu odbywały się serie rzutów karnych, tak żeby dzieci mogły poćwiczyć. - Chęci, zaangażowania i predyspozycji tym dzieciakom nie brakuje - mówił Tymoteusz Wiśniewski. W turnieju wzięły udział trzy drużyny, a więc wszyscy stanęli na podium i otrzymali nagrody, m.in dyplomy oraz pamiątkowe kubki.