Samorząd powiatowy już liczył pieniądze, a nawet ogłosił przetarg na drogę w Dzięczynie. Chwilę później okazało się, że kasę dostanie kto in

Już był w ogródku, już witał się z gąską... Początek wiersza Adama Mickiewicza, idealnie pasuje to zaistniałej sytuacji, która tak samo zaskakuje jak i wzbudza podejrzenia. Samorząd powiatowy już liczył pieniądze, a nawet ogłosił przetarg na drogę w Dzięczynie. Chwilę później okazało się, że kasy nie będzie a inwestycja spadła o kilkanaście miejsc w rankingu. Czara goryczy się przelała...

Powiatowa droga w Dzięczynie od dawna prosiła się o gruntowny remont. Gdy pojawiła się szansa na dofinansowanie, wszyscy byli szczęśliwi. Inwestycja miała zostać zrealizowana przez powiat we współpracy z gminą Poniec, w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej Projekt zajmował 18 miejsce w rankingu i było raczejpewne, że samorząd pieniądze otrzyma.

W międzyczasie ogłoszono jednak kolejny nabór projektów do realizacji w latach 2018 -2019. - Rozmawiałem z dyrektorem departamentu, pytałem czy to jest sens składać ponownie wniosek na Dzięczynę. W odpowiedzi usłyszałem, że nie jest to konieczne, gdyż jesteśmy na liście – mówi starosta Robert Marcinkowski

Niespełna dwa tygodnie później, pojawiła się druga lista zatwierdzona przez premiera, na której nie znalazły się trzy inne projekty w tym Dzięczyna. - My zostaliśmy przesunięci na miejsce rezerwowe, mało tego mając świadomość, że pieniądze są prawdopodobnie na wyciągnięcie ręki ogłosiliśmy nawet przetarg w do którego przystąpiły cztery firmy oferując niższe kwoty, niż te, które zamierzaliśmy przeznaczyć na tę inwestycje. (…) To co mogło kosztować nawet 8-9 milionów, po przetargu wyszło, że będzie kosztować sześć. Niestety ja dzisiaj nie mogę podpisać umowy, bo tych pieniędzy po prostu nie ma – dodaje Robert Marcinkowski.

Ponieważ w grę wchodziło 3,5 miliona zł dofinansowania, urzędnicy starostwa napisali pisma do wojewody i premiera RP wnosząc o przywrócenie listy opartej na merytorycznej punktacji - Sprawa spadku projektu drogi w Dzięczynie na ostatecznej liście Funduszu Dróg Samorządowych jest dla nas dużym zaskoczeniem. Tym bardziej, że inwestycja znalazła się na wstępnej liście projektów przeznaczonych do dofinansowania.  Choć zdajemy sobie sprawę, że będzie to niezwykle trudne, Zarząd Powiatu Gostyńskiego podjął kroki, by inwestycję przywrócić. Starosta Gostyński wysłał w tej sprawie pisma m. in. do  Prezesa Rady Ministrów, Wojewody Wielkopolskiego – czytamy w oficjalnym komunikacie Starostwa Powiatowego w Gostyniu

Z tej perspektywy, wygląda jakby ktoś „wymiksował” urzędników z kasy bez konkretnych powodów. Czy starostwo wytoczy w tej sprawie najcięższe działa i upomni się o swoje prawa w sadzie? - Na razie drogi sadowej nie rozpatrujemy, ale będziemy się zastanawiać co z tym dalej zrobić – przekonuje starosta Robert Marcinkowski