Szukają miejsca pod drugi bankomat. Gmina zaproponowała, by mieszkańcy sami zgłaszali własne propozycje lokalizacyjne

Wciąż nie udało się znaleźć lokalizacji dla drugiego bankomatu w Pogorzeli. Gmina zaproponowała więc, by mieszkańcy sami zgłaszali własne propozycje lokalizacyjne. Na wynajmie zarobić można 100 złotych za metr kwadratowy powierzchni, na której działać będzie urządzenie wraz z zapleczem.

Mieszkańcy Pogorzeli od kilku miesięcy skarżą się za pośrednictwem radnych na trudny dostęp do wypłat gotówki. Punkt bankowy przy ul. Kotowiaka, który umożliwiał wpłaty i wypłaty gotówki, zamknięto. Choć w mieście działa bankomat Banku Spółdzielczego na ulicy Błonie to mieszkańcy, chcąc podjąć tam gotówkę, muszą liczyć się z prowizjami. Zgodnie z postulatami w Pogorzeli najbardziej pożądanym urządzeniem byłby bankomat PKO. Gmina stara się pomóc, ale jak dotąd bezskutecznie, bo wciąż nie znaleziono miejsca do montażu urządzenia. Na sesji burmistrz przyznał, że liczy w tym względzie na pomoc mieszkańców. - Rozmawiamy z dwiema prywatnymi osobami odnośnie umieszczenia w ich nieruchomościach takiego urządzenia. PKO jest wciąż zainteresowane montażem i podało nam dokładne warunki współpracy z dzierżawcami. Szukamy pomieszczenia o wymiarach 2 na 3,5 metra. Ze względów bezpieczeństwa nie może być ono podpiwniczone ani posiadać instalacji wodnych czy rozdzielni elektrycznych. Na zewnątrz musi być możliwość montażu podświetlonego oznakowania bankomatu - mówi Piotr Curyk, burmistrz Pogorzeli.

Z propozycji przedstawionych przez bank wynika, że na wynajmie zarobić można nawet do 100 złotych miesięcznie za metr kwadratowy w zależności od lokalizacji.