Ich dzieci rozjechały się po całym świecie – mieszkają m.in. w Stanach Zjednoczonych, Holandii, Hiszpanii i w różnych stronach Polski. Część z nich już dawno założyła własne rodziny, część właśnie wchodzi w dorosłość, najmłodsze niedawno skończyły rok.
Dzieci, o których mowa, część swojego życia spędziły w wyjątkowej rodzinie państwa Marii Kuczyńskiej-Karolczak i Kazimierza Karolczaka. Przez niemal 20 lat tworzyli oni zawodową rodzinę zastępczą pełniącą funkcję pogotowia rodzinnego. I rzeczywiście byli jak pogotowie – dostępni całą dobę, gotowi przyjąć do swojego domu dzieci i dać im lekarstwa najbardziej potrzebne w takich sytuacjach: spokój, bezpieczeństwo i miłość. Dla wielu podopiecznych dom państwa Karolczaków był jak oddział intensywnej opieki, po prostu ratował życie. W sytuacji, kiedy rodzice biologiczni zawodzili, policja, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu lub sąd wiedzieli, gdzie kierować dzieci, które potrzebowały natychmiastowej pomocy.
Do pani Marii i pana Kazimierza trafiło 57 dzieci. Działo się to najczęściej w dramatycznych okolicznościach. Niektóre z dzieci w pogotowiu rodzinnym zostawały krótko, szybko znajdując rodziców adopcyjnych, inne były tam przez kilka lat, czekając na znalezienie nowego domu. Niezależnie od czasu spędzonego w pogotowiu rodzinnym, państwo Karolczak każde dziecko otaczali opieką, wsparciem i miłością. Troszczyli się o każde z nich, zapewniając dostęp do lekarzy, psychologów, terapeutów, przede wszystkim jednak pokazując dzieciom, że są dorośli, którym można zaufać. Leczyli nie tylko ciała, ale też, a może przede wszystkim dusze.
Każde dziecko przebywające w domu pani Marii i pana Kazimierza ma swoją własną historię, nieraz bardzo trudną. Opieka nad nimi to olbrzymi wysiłek, chwile wymagające heroicznej cierpliwości i poświęcania, ale też czas sukcesów, kiedy dzieci, czasami już kilkuletnie zaczynały po raz pierwszy chodzić, mówić, przytulać się. Zaczynały ufać, że w domu może być bezpiecznie, a opiekun nie skrzywdzi.
O każdym dziecku państwo Karolczakowie potrafią powiedzieć wiele ciepłych słów, posiadają dziesiątki zdjęć nie tylko z czasu, kiedy dzieci były w pogotowiu rodzinnym. Z większością wychowanków państwo Karolczakowie mają kontakt do dziś, są zapraszani na uroczystości rodzinne – niedługo jadą na kolejne już przyjęcie z okazji 18 urodzin. To pokazuje, jak wiele dobrego wnieśli w życie tych dzieci, stali się ważnym elementem ich życia, umożliwili start w lepsze jutro.
„Za lata niestrudzonej pracy, pełnego zaangażowania w los każdego dziecka, które przekraczało próg Waszego domu, pragniemy Wam serdecznie podziękować. Rodzicielstwo zastępcze trudno nazwać pracą, ma ono wiele z misji, by tych najsłabszych, niewinnych otoczyć należytą opieką. I właśnie za ten codzienny trud, poświęcenie, walkę o lepsze życie dla dzieci jesteśmy pełni uznania dla Was. Wasze zaangażowanie niewątpliwie zmieniło los tych dzieci i dzięki Wam dziś wiodą spokojne, bezpieczne życie z kochającymi rodzicami. Za ogromne serce, miłość i szacunek dla swoich podopiecznych składamy na Wasze ręce serdeczne podziękowania, życząc wszelkiej pomyślności w życiu osobistym, zdrowia, radości i w pełni zasłużonej satysfakcji z doskonale wykonanego zadania.” – Tymi słowami Wicestarosta Gostyński Janusz Sikora i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu Mirosław Sobkowiak oraz pracownicy Centrum podziękowali Pani Marii Kuczyńskiej-Karolczak oraz Panu Kazimierzowi Karolczakowi za dwadzieścia lat współpracy, w czasie których jako rodzina zastępcza zawodowa, pełniąca funkcję pogotowia rodzinnego, otworzyli swój dom dla niemal 60 dzieci, które nie mogły pozostać w swoich rodzinnych domach.
Lata doświadczeń, chwil trudnych, ale też pełnych radości, wciąż żywych wspomnień o każdym z podopiecznych to materiał na kilkutomową książkę. Może się kiedyś ukaże…?
Pani Maria Kuczyńska-Karolczak była pierwszą rodziną zawodową pełniącą funkcję pogotowia rodzinnego w Powiecie Gostyńskim i w Wielkopolsce, a drugą w Polsce. Wspólnie z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu przecierała szlaki dla tej wówczas nowej formy opieki zastępczej. Zawodowa specjalistyczna opieka nad dziećmi w sytuacjach kryzysowych to szczególnie trudna misja, zwłaszcza że jest realizowana z oddaniem na ten cel swojego domu i części swojego życia prywatnego. Na takie poświęcenie mało kto jest w stanie się zdecydować, a jeszcze mniej rodzin potrafi w tym wytrwać przez wiele lat.
Dzisiaj takich rodzin jest więcej, choć wciąż niewystarczająco w porównaniu do potrzeb. Pogotowia rodzinne muszą mieć świadomość tego, że dzieci zazwyczaj przebywają u nich przez krótki czas, a rozstania nie są łatwe. Dom rodziny staje się domem otwartym. Dla instytucji, dla rodziny biologicznej, która może spotykać się z dzieckiem, dla kandydatów na rodziców adopcyjnych. Dzieci w rodzinach zastępczych często potrzebują specjalistycznej pomocy, co wymaga wizyt u różnych specjalistów. Proces diagnozy bywa długi i trudny, a bez tego nie można ustalić, jak pomóc dziecku. Nie każdy jest też gotowy na liczne sprawy w sądach, nierzadko wizyty na policji, w prokuraturze, na przesłuchaniach, które mają ustalić, co działo się z dzieckiem w domu rodzinnym i czy może tam wrócić. Tylko nieliczne osoby podejmują się takiego trudu, a niewiele z nich ma siłę wytrwać w podjętym zadaniu przez 20 lat, tak jak pani Maria Kuczyńska-Karolczak. Dyrektor PCPR w Gostyniu podkreśla, że prócz nieocenionej pomocy dzieciom Pani Maria wraz z mężem stała się wzorem dla wielu innych rodziców zastępczych.
Na koniec 2019 r. w ramach rodzinnej pieczy zastępczej w Polsce funkcjonowało 36 066 rodzin zastępczych oraz 666 rodzinnych domów dziecka. Miejsce w tych rodzinach znalazło 55 429 dzieci. Wśród rodzin zastępczych rodziny spokrewnione stanowiły 64,3%, rodziny niezawodowe – 29,8%, a rodziny zawodowe – 5,9%. Wśród nich pogotowia rodzinne to zaledwie 1%.
W końcu 2019 r. działało w Polsce 1 166 placówek opiekuńczo-wychowawczych, 10 regionalnych placówek opiekuńczo-terapeutycznych oraz 2 interwencyjne ośrodki preadopcyjne. Przebywało w nich 16 668 dzieci.
W powiecie gostyńskim funkcjonuje 55 rodzin zastępczych, które przyjęły 90 dzieci. Działają też 3 placówki opiekuńczo-wychowawcze, w których swój dom ma 38 dzieci.
Osoby chcące pomagać dzieciom i zainteresowane pełnieniem funkcji rodziny zastępczej zapraszamy do kontaktu z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie Gostyniu - Organizatorem Rodzinnej Pieczy Zastępczej (pp. Lucyna Nowak i Julita Krzyżyńska, ul. Wrocławska 8, 63-800 Gostyń lub pod numerem telefonu 65-572-75-28 i 603-533-381 od poniedziałku do piątku od 7.00 do 15.00).
Wielkie serce11:28, 14.07.2020
Jestem pełen podziwu i szacunku dla tych Państwa. 11:28, 14.07.2020
5511:37, 14.07.2020
Gratulacje dla Państwa i dużo zdrowia,trzeba mieć wielkie serce 11:37, 14.07.2020
Jaca13:18, 14.07.2020
Szacunek. 13:18, 14.07.2020
Mieszkanka13:58, 14.07.2020
❤️Słowa szacunku i poważania dla tych Państwa. To są prawdziwi i nie potrzebujący rozgłosu
Bohaterowie. 13:58, 14.07.2020
Marian14:40, 14.07.2020
Wspaniali ludzie. Ogromne serce dla dzieci. Szacunek dla Państwa 14:40, 14.07.2020
Użytkownik14:42, 14.07.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Zula 19:42, 14.07.2020
Znam Tych Państwa mieszkam blisko. Przemiłe osoby nie mówiąc iuż o tym jak dbali o dzieci.Podziwialiśmy przez lata obserwując z boku. A pieniądze jak takie duże ,proszę każdy może. 19:42, 14.07.2020
Gość 10:53, 15.07.2020
Ja znam zachowanie Tej Pani z autopsji. Bardzo brzydko traktowała dzieci. 10:53, 15.07.2020
Axl19:56, 14.07.2020
Gdzie mieszkają ci państwo szacun 19:56, 14.07.2020
Baza20:00, 14.07.2020
Mieszkam blisko tych ludzi i nawet nie znajduję słów podziwu. Niesamowici. Naprawdę wielki szacun. Ktoś kto tego nie widzi niech nawet nie waży się wypowiadać. Już dawno temu na jakiejś z rodzinnych czy znajomkowych imprez (jak to się w takich grajdołkach jak Gń wszyscy znają) mówiliśmy że tej dwójce należy się laur Gostynia. 20:00, 14.07.2020
Wojtek 20:17, 14.07.2020
Brawo Wy Szacunek 20:17, 14.07.2020
Sklepikara 20:47, 14.07.2020
Dzieci zawsze bardzo zadbane czyściutkie. Ciuszki kupują zawsze w sklepach(nie w lumpeksach choć dziś to żadna ujma) podobierane kolorystycznie bardzo gustownie, z resztą wystarczy spojrzeć na p. Marię(klasa sama w sobie) . Naprawdę zawsze z koleżankami podziwiałyśmy. Oni sami też zadbani wyprasowani, wypachnieni. Młode matki mogą naprawdę brać z Nich przykład. Zgadzam się tym dwojgu medal się należy jak psu zupa . 20:47, 14.07.2020
Sprawiedliwa23:04, 14.07.2020
UWAGA KOMENTARZ WPISANY PRZEZ "JA" TO HEJT! 23:04, 14.07.2020
2309:14, 15.07.2020
Zawsze miała szacunek do takich ludzi, poświęcenie miłość dana dzieciom jest nieoceniona. Ale prawda taka że medal ma zawsze dwie strony. 09:14, 15.07.2020
Mieszkanka19:24, 15.07.2020
Do Ja !!!!!!!!!Tyle co przeczytałam, byłabym szczęśliwa gdybyś poniósł konsekwencje za hejt !!!! Podpisz się imieniem i nazwiskiem chętnie zobaczę Twoje osiągnięcia.Ale jak znam życie Takie osoby "JA" potrafią tylko niszczyć innych.Przyzwoitość nakzuje żebyś miał odwagę bez względu na to kim jesteś użyć słowa Przepraszam.Chociaż nie spodziewam się tego. 19:24, 15.07.2020
kasia1112:56, 16.07.2020
Wielkie BRAWA dla tych Państwa za poświęcony czas, trud, zaangażowanie i wielką miłość. Możemy tylko podziwiać
tych Państwa i niesamowity się należy SZACUNEK za to co robili dla tych dzieci :) 12:56, 16.07.2020
MrocznyCień09:23, 19.07.2020
❤️❤️ 09:23, 19.07.2020
6410:34, 26.07.2020
Dla p. Mari i p Kazia wielki szacunek należał by się medal i laur Gostynia❤️❤️
10:34, 26.07.2020
K17:55, 14.07.2020
8 10
Różnica wiekowa? Jakie to ma znaczenie?
Liczy się to, jaką pracę wykonywali 24/7 i ile serca w to włożyli, o tym jest artykuł.
Biznes to może Ty byś chciał na tym zrobić, chociaż by Ci się nie udało i podejrzewam, że w życiu byś się nie odważył zostać pogotowiem rodzinnym. Nie poświęciłbyś wolnego czasu i życia na zajmowanie się obcymi dziećmi, nad którymi opieka jest trudna, biorąc pod uwagę właśnie historię każdego z nich. Uważam, że żadne, nawet wielkie pieniądze, których tu niestety nie ma, nie są w stanie wynagrodzić tej pracy. Łatwo jest pracować 8h 5 dni w tygodniu, pogotowie opiekuńcze to jest praca non stop, dzień i noc. Tylko osoby odważne i o wielkim sercu są w stanie się podjąć takiego czegoś.❤️ 17:55, 14.07.2020
Do: ja20:13, 14.07.2020
8 5
Droga "ja" nawet nie podasz imienia a takie ubliżanie i to z nazwiska. Ja na miejscu tych państwa zgłosiłabym to do admina i odszukać Twoje " ajpi ". Albo policja. Tak nie może być. To karygodne. Trzymam kciuki za znalezienie adresu internetowego "ja". Hejt od jakiegoś czasu jest karalny i Ci państwo powinni zgłosić to gdzie trzeba.
20:13, 14.07.2020