Władze Krobi zamierzają odwoływać się od decyzji wojewody, który odrzucił wniosek o dofinansowanie budowy drogi łączącej ul. Kobylińską z Polną. Warta 5,5 miliona złotych inwestycja miała usprawnić ruch w tej części miasta. Zdaniem gminy powód odrzucenia wniosku jest co najmniej ,,lakoniczny”.
Łącznik to zupełnie nowa droga, której budowę zaplanowano etapami. Pierwszy odcinek to fragment od ul. Poznańskiej na wysokości ulic Targowej i Polnej długości około 180 metrów. Drugi, ponad 300-metrowy miałby objąć ulicę Polną, a trzeci mierzący 660 metrów to już łącznik ulic Polnej i Kobylińskiej. Wjazd na nową drogę z ul. Kobylińskiej zaprojektowano w miejscu, gdzie dziś zlokalizowany jest wjazd na szkolny parking.
Gmina wniosek o dotację złożyła w Urzędzie Wojewódzkim w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych na lata 2016-2019. Na opublikowanej liście rankingowej wniosek jednak przepadł. - Uzasadnienie dotyczące odrzucenia wniosku ze względów formalnych jest bardzo lakoniczne. Jednozdaniowe i ogranicza się do stwierdzenia, iż: "We wniosku wykazano wykonanie nawierzchni jezdni na odcinku nr 1, podczas gdy wykonywany będzie jedynie chodnik". Obecnie gmina Krobia przygotowuje, przewidziane stosownymi przepisami "zastrzeżenie wnioskodawcy do oceny formalnej", które skierowane zostanie do wojewody wielkopolskiego i działającej w jego imieniu komisji do spraw oceny wniosków o dofinansowanie w ramach programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019 – mówi Adam Sarbinowski z Urzędu Miejskiego w Krobi.
Budowa drogi miała być najważniejszą z samodzielnych inwestycji gminy w tym roku i jedną z największych od lat. Budowa łącznika znacznie usprawniłaby ruch w tej części Krobi. Kierowcy jadący od strony Kobylina nie musieliby przejeżdżać przez centrum miasta. Dofinansowanie, na które liczyła gmina, opiewać miało na kwotę ponad 2 600 tys. złotych. Czy bez niego są szanse na budowę drogi? - Odwołujemy się i na tym etapie udzielenie odpowiedzi na temat dalszych losów i sposobów finansowania inwestycji nie jest możliwe – dodaje Sarbinowski.
Kto to?21:05, 30.10.2017
Nic dodać, nic ująć. Jaki pan, taki kram. 21:05, 30.10.2017
Spoko 22:03, 30.10.2017
2600 zł to ja dorzucę 22:03, 30.10.2017
megan01:44, 31.10.2017
czwojda bez szalu, go trzeba pogonic jak najszybciej 01:44, 31.10.2017
Hmmm02:07, 01.11.2017
Cos mi sie wydaje ze szefowa pis Sylwia Mackowiak w powiecie gostynskim walczy bezpardonowo ze swoimi rywalami politycznymi, jesli tak jest rzeczywiscie, to ze szkoda dla ogolu ludzi i gminy Krobia 02:07, 01.11.2017
Szkoda20:22, 01.11.2017
Niestety czyżby hmmm miał trochę racji? Choć mam nadzieję, że nie ma? Może nie mieszałbym tu Pani Sylwii M, choć oczywiście tego nie wiem. Ale czy dzisiaj naprawdę trzeba być chyba zagorzałym zwolennikiem pewnej partii? bo cię będą niszczyć? Jak ktoś nie jest z nimi to jest przeciwko? Tak się powoli robi w naszym kraju? A słuchając Pana Sarbinowskiego, to powód odrzucenia jest bardziej niż śmieszny, więc różne myśli przychodzą do głowy. 20:22, 01.11.2017
do powyzszych02:41, 24.11.2017
Sylwia twarde babsko, walczy brutalnie ze swoimi przeciwnikiem, moze na burmistrza chce jak do sejmu sie dostac nie udalo? 02:41, 24.11.2017
haha22:24, 30.10.2017
0 0
Wróć do szkoły. 2600 tys. to nie to samo co 2,6 tys. 22:24, 30.10.2017