Wczorajsza śmierć 14-letniego chłopca wywołała ogromne emocje nie tylko wśród mieszkańców naszego powiatu. Wiele osób nie mogło uwierzyć w to co się stało. Pojawiało za to coraz więcej pytań i niejasności, które dopiero dziś mogły zostać rozwiane przez prokuraturę.
Od pewnego czasu w domu nie działo się dobrze...
Zbigniew P. (49.l) nie był konkubentem jak wcześniej informowali śledczy, a mężem matki 14-letniego Mikołaja. Małżeństwem byli od około 5 lat. Choć w domu nie było policyjnych interwencji, to jak ustalili śledczy od pewnego czasu w rodzinie nie działo się dobrze. Matka zamordowanego nastolatka chciała rozwieść się ze Zbigniewem P. Dzień, w którym znaleziono ciało 14-latka miał on na stałe opuścić dom w Gogolewie. - Od pewnego czasu dochodziło do coraz większych nieporozumień między nimi i kobieta zaczęła myśleć o przeprowadzeniu postępowania rozwodowego. (...) Bezpośrednio przed tym tragicznym zdarzeniem doszło do rozmowy pomiędzy kobietą a Zbigniewem P. Miał on opuścić wspólnie zamieszkiwany przez nich dom - mówi Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Policjant wszedł przez okno
Wiadomo, że ciało chłopca znaleziono około południa. Makabrycznego odkrycia nie dokonała jednak matka. - Po informacji od pracodawczyni, która była po rozmowie telefonicznej ze Zbigniewem P., policjanci pojechali do Gogolewa. Wszystko było pozamykane - mówi prokurator Jacek Masztalerz. - Ustalili miejsce zatrudnienia kobiety (żony Zbigniewa P.). To ona próbowała otworzyć drzwi mieszkania, ale coś było w zamku. Wtedy policjanci zorganizowali drabinę, wybyli szybę i weszli do mieszkania. To policjant znalazł ciało pokrzywdzonego. Matka nie wchodziła na miejsce zdarzenia - wyjaśnia szef gostyńskiej prokuratury.
To było zabójstwo...
Nadal nie wiadomo jak zginął 14-letni Mikołaj, bo śledczym nie udało się odnaleźć narzędzia zbrodni. Sekcja zwłok potwierdziła jednak, że nastolatek doznał poważnych obrażeń głowy zadanych przez osobę lub osoby trzecie. Narzędzie, którym sprawca mógł się posługiwać było prawdopodobnie twarde, tępe tępokrawędziste. - Biegli potwierdzili mechanizm czynny tego zdarzenia. Chłopiec doznał rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych, które doprowadziły do zgonu, a których dokonała osoba lub osoby trzecie - wyjaśnia prokurator Jacek Masztalerz. - Ta opinia ma charakter wstępny - dodał prokurator.
Jak już informowaliśmy podejrzany w sprawie zabójstwa Zbigniew P. był od czwartku wieczorem poszukiwany. Został zatrzymany dziś rano przez zastępcę naczelnika Wydziału Kryminalnego KPP w Gostyniu, gdy szedł przez miejscowość Brzezie. Jeszcze dziś został przesłuchany przez policję. Na jutro zaplanowano przesłuchanie podejrzanego przez prokuratora. Od jego wyniku będzie zależało czy złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie 49-latka.
0
0
0
0
0
0
Lena17:06, 16.11.2018
Szkoda, ze przez nieporozumienie matki i konkubenta, celem zemsty stal sie tak mlody chlopak... 17:06, 16.11.2018
gostynianin17:08, 16.11.2018
Ogromna tragedia... współczuję rodzinie. 17:08, 16.11.2018
Czarna17:13, 16.11.2018
Takie czlowieka na elektryczne krzesło albo niech zdycha i cierpi z głodu 17:13, 16.11.2018
swojak17:22, 16.11.2018
i teraz szmata bedzie z naszych podatkow lezal w cieplej celi cieple obiadki spacerek darmowy lekarz i bedzie sie smial dawac go na organy do przeszczepu a on niech zdycha 17:22, 16.11.2018
Wiem18:34, 16.11.2018
nie sądze żeby z twoich podatków najpierw trza je płacić 18:34, 16.11.2018
swojak21:11, 16.11.2018
sluchaj ,wiem' niewiem jak ty buraku ale ja mam 33lata przepracowane i placone podatki wiec morda bo widze ze rozum masz podobny to tego goscia co zabil niewine dziecko 21:11, 16.11.2018
brunett 17:33, 16.11.2018
w rejonie Gostynia coraz więcej zbrodni jest , wyrazy współczucia dla rodziny 17:33, 16.11.2018
Anima17:47, 16.11.2018
W tą miejscowość wstąpił szatan tam się zle dzieje 17:47, 16.11.2018
Xx18:32, 16.11.2018
Potwierdzam 18:32, 16.11.2018
KL21:29, 16.11.2018
Spokojna wioska w której praktycznie nic się nie dzieje. 21:29, 16.11.2018
człowiek20:33, 17.11.2018
mysle ze w kazdym człowieku jest anioł i diabeł 20:33, 17.11.2018
Donia18:33, 16.11.2018
Kara śmierci,łeb za łeb 18:33, 16.11.2018
Obywatel19:37, 16.11.2018
Tak powinno byc 19:37, 16.11.2018
piciu21:02, 16.11.2018
nie w ten sposob stajemy sie tacy jak on, mala cela, prace i zadnych luksusow 21:02, 16.11.2018
Jaa20:08, 16.11.2018
Dużo wytrwałości i sił dla mamy tego chlopca.. serce pęka.. jakim trzeba być człowiekiem żeby w akcie zemsty czy odegrania się na drugiej osobie zabić niewinnego chłopca... Psychopata i zwyrodnialec. Dla takich osób jedyna kara to ciężkie prace w zakładzie zamkniętym bo matka tego chłopca jeszcze ze swoich podatków będzie opłacała dla niego jogurty i kablówkę w celi. 20:08, 16.11.2018
On21:58, 16.11.2018
Jest dobrym człowiekiem. Widocznie coś musiało się stać, zapewne nie planował tego. Nie taki człowiek. 21:58, 16.11.2018
Mamaha20:51, 17.11.2018
Dobrzy ludzie nie mordują dzieci... 20:51, 17.11.2018
On22:10, 16.11.2018
Jeżeli wy myślicie że w więzieniu będzie miał dobrze, to się mylicie. Więzienie to będzie wstępem do piekła. 22:10, 16.11.2018
A21:46, 17.11.2018
A czy on na luksusy zasłużył za to co zrobil powinien miec lapy za to wczasniete i sola posypywane 21:46, 17.11.2018
blok07:04, 17.11.2018
Ciołkowo Chwałkowo Gogolewo Pudliszki. Agresja przemoc sadyzm brutalność. To totalna patologia. Brawa dla sąsiadów z Pudliszek za szybkość działania która uniemożliwiło patologicznej rodzinie skrzywdzenia niewinnego dziecka 07:04, 17.11.2018
podkoszulek w gaciac07:12, 17.11.2018
Jak zwykle *%#)!& wsiur ,wiejska patologia 07:12, 17.11.2018
heheheehehe07:15, 17.11.2018
Ulubienica dyrektorki 07:15, 17.11.2018
kleofas07:20, 17.11.2018
.... mogli przecież skorzystać z porad mediatora..... 07:20, 17.11.2018
Mopsik09:48, 17.11.2018
A jo nadal se stoje z piwkiym na chodniku na wojska polskiego mopsik to mój ulubiony urząd kilku kumpli w młodym wieku przeniosło się na ul. wolności , wszyscy lokatorzy sa zafascynowani moją osobowością jak żłopie to piwko organ państwowy nawet lowke do odpoczynku zafundłewłeł 09:48, 17.11.2018
Wolność 22:51, 17.11.2018
Nie wiem ile ale już kilka lat nie ma ul. Wolności tylko Jana Pawła 2 22:51, 17.11.2018
Ona09:58, 17.11.2018
I gdzie jest Bóg skoro pozwolił na takie coś ???? 09:58, 17.11.2018
Nie ma20:57, 17.11.2018
Nie ma. Chociaż pewnie znajdą się tacy którzy to ładnie wytłumaczą i uznają że tak musiało być. 20:57, 17.11.2018
Ja20:15, 18.11.2018
Wolna wola. Wiesz co to jest nieuku? Z twojego toku rozumowania Bôg siedzi w tobie i tobą steruje i czyni. Prosze Boże o rozum dla tej kobiety. 20:15, 18.11.2018
stary kicior10:35, 17.11.2018
Jak pójdzie na Wronki albo na Rawicz to niech weżnie kostkę smalcu ze sobą nie będzie tak bolało cwela j......o 10:35, 17.11.2018
Qwert15:14, 17.11.2018
Po co piszesz takie bzdury byłeś widziałeś czy słyszałeś? Teraz gnoji chronią w większości i siedzą w celach po,2-3,osoby za to samo przestępstwo czy podobne właśnie bh nie było samosadow a to nie dobrze 15:14, 17.11.2018
żniwiarz 10:41, 17.11.2018
''Bez szans na przeżycie
Półtoraroczna Agatka z Sosnowca, której śmierć wstrząsnęła całą Polską do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach trafiła w stanie krytycznym. W stanie śpiączki została umieszczona na oddziale intensywnej opieki medycznej. Podłączono ją do respiratora. Dwa dni później jej stan gwałtownie się pogorszył. Dziewczynka zmarła. Biegły stwierdził u dziecka obrażenia charakterystyczne przy maltretowaniu. Agatka tylko w ciągu ostatnich tygodni była wielokrotnie bita. Na jej ciele były ślady zarówno bardzo świeżych, jak i dawnych ran i siniaków. Jak ustalono, konkubent matki bił ją skórzanym paskiem po nogach, brzuszku i pośladkach. Rodzicielka nie reagowała. Oprawca dziewczynki, sosnowiczanin, odpowie za ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym. W więzieniu może spędzić nawet 12 lat. Nic jednak nie wróci życia dziewczynce.
Szans na przeżycie nie miał także 3-letni Kamilek. Ta historia wydarzyła się 2 lata temu, była szokiem dla mieszkańców Zagłębia. Któregoś dnia do osiedlowej Przychodni Zdrowia w Dąbrowie Górniczej przybiegł mężczyzna z nieprzytomnym dzieckiem. Bezzwłocznie wezwano karetkę pogotowia. Lekarze natychmiast podjęli reanimację chłopca, ale ta nie przyniosła żadnego efektu. Chłopczyk zmarł. Przyczyną śmierci malca były obrażenia ciała spowodowane pobiciem. Na ciele dziecka w trakcie oględzin stwierdzono siniaki - były wszędzie - na brzuchu, plecach, nogach i głowie. Był też rozległy krwiak na powiece oka. Według lekarzy niektóre urazy zadawane były wcześniej, co świadczy o tym, że dziecko maltretowane było od dłuższego czasu.
Domowi oprawcy
Kiedyś znacznie rzadziej mówiło się publicznie o przypadkach katowania małych dzieci przez rodziców. Dlatego wiele osób było przekonanych, że problem nie istniał. Dzisiaj faktem pozostaje rosnąca skala tego zjawiska. Małe, bezbronne dzieci coraz częściej padają ofiarą przemocy ze strony najbliższych. Policyjne statystyki nie podają, ile dokładnie jest takich przypadków. Dramat z Dąbrowy Górniczej przeraził wszystkich. Sprawcą tragedii był konkubin matki chłopca. Sińce na ciele chłopca tłumaczył upadkiem w wannie podczas kąpieli.
Nierzadko akty skrajnego zezwierzęcenia odkrywane są przez przypadek. Nauczycielka w szkole zauważy ślady pobicia ucznia, opieka społeczna trafi na ślad domowego piekła, czy sąsiedzi wreszcie nie wytrzymają bezustannych krzyków malucha i zawiadomią, kogo trzeba. A co na to oprawcy? Zazwyczaj zapewniają prokuraturę o swojej miłości do dziecka, ale przecież kara za nieposłuszeństwo musi być. Taką karą oprócz bicia i psychicznego wyżywania się nad malcem jest np. wkładanie główki pod strumień lodowatej wody lub zamykanie dziecka zimą na balkonie.
Przykłady bestialstwa można mnożyć. Nie tak dawno słyszeliśmy o maltretowaniu 3-miesięcznego Marcinka z Sosnowca przez własnego ojca. Chłopczyk z popękanymi kośćmi czaszki znalazł się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach-Ligocie. Wcześniej ten sam ojciec znęcał się nad 8-miesięczną córeczką Olą, za co dostał 3 lata, w zawieszeniu na 5 lat, jednak siedział tylko do sprawy. Również dziełem najbliższych są odmrożone nogi i siniaki na ciele 5-letniego Dawida. Oprócz tego chłopiec poddawany był głodówce. W chwili przyjęcia go na oddział ważył 11 kg. Malec błagał pielęgniarki, by nie oddawały go do domu. Znany jest też przypadek 2-letniej Andżeliki, którą przywieziono do jednego ze śląskich szpitali w stanie śmierci klinicznej. Mimo wysiłków lekarzy, którzy przeprowadzili 4-godzinną operację mózgu, dziewczynki nie udało się uratować. Dziecko miało złamaną podstawę czaszki i doznało szeregu innych obrażeń. To też sprawa rodziców.
Opisane tragedie to wierzchołek góry lodowej dramatów i nieszczęść dzieci w całej Polsce. Największa liczba przypadków stosowania przemocy zdarza się w rodzinach patologicznych, gdzie kult przemocy funkcjonuje tu z pokolenia na pokolenie. Pokiereszowani, połamani, pobici i posiniaczeni żyją, lecz, niestety, z tak samo zmaltretowaną psychiką jak ich ciała. Gdy dorosną, w 90 % przypadków zachowują się podobnie. Sami biją, tak jak ich bito. Istnieją ośrodki i punkty interwencji kryzysowej, centra pomocy rodzinie, w których schronienie znajdują ofiary przemocy. Jednak czy to wystarczy, by zmienić ludzkie losy, by zapobiec śmierci dzieci, które odeszły za wcześnie?
Mimo że teraz o wiele częściej słyszy się o tragicznych wydarzeniach, jakby wciąż jesteśmy głusi na płacz dzieci dochodzący zza ściany mieszkania sąsiadów. Nie reagujemy, bo nie chcemy się wtrącać, a może to po prostu zwykły lęk przed zemstą oprawcy.''
10:41, 17.11.2018
Łysy 3911:04, 17.11.2018
Życzę Ci ty cwelu żeby Cię spotkało to samo co tego biednego chłopca dla Ciebie nie ma miejsca już na tym świecie na szczęście na porządnym kryminale ci pokażą kim ty jesteś szmaciarzu *%#)!& 11:04, 17.11.2018
roxi12:17, 17.11.2018
jestes idiota,,,,dobrzy ludzie nie zabijają,,,drugiego czlowieka,,,,cos ci sie w glowie poprzewracalo,,,,skurw,,,pewnie planowal to ,,,potwor,,oprawca,,,oby tam w tym wiezieniu zgnil i oby tam go potraktowali jak sie nalezy,,,, 12:17, 17.11.2018
Yhy13:15, 17.11.2018
PGS-y jak zwykle pierwsi do linczu... 13:15, 17.11.2018
abc16:19, 17.11.2018
zobaczcie ile jest komentarzy na ten temat na i n t e r i a . p l . 16:19, 17.11.2018
koko18:18, 17.11.2018
Uśpić , bo jeszcze jaja gdzieś złoży !! 18:18, 17.11.2018
Winapisu są dobre21:12, 17.11.2018
To wszystko wina PiS 21:12, 17.11.2018
zośka 18:22, 18.11.2018
a może chłopiec zawinił okres buntu 18:22, 18.11.2018
oburzona21:58, 18.11.2018
Do Zośki! Nie do nas należy ocena,czy chłopiec zawinił, czy nie. Nikt nie ma prawa, odbierać życia drugiemu człowiekowi. Gdyby to był Twój syn kobieto? Płytki tok myślenia. 21:58, 18.11.2018
neon21:02, 19.11.2018
widac ze w zbytkach ptaszynscy wykreowali morderce 21:02, 19.11.2018
zośka 17:36, 20.11.2018
Do oburzonej a może w końcu samosąd jest potrzebny i myślę bardzo dobrze 17:36, 20.11.2018
25 0
Zginął niewinny chłopak z powodu sprzeczek między rodzicami... To jest w tej całej tragedii rodzinnej najbardziej wstrząsające i poruszające. Udowodnione działanie z premedytacją, powinno skończyć się dla zabójcy trwałym wykluczeniem ze społeczeństwa, osadzeniem w zakładzie karnym i dożywotnią, darmową pracą na rzecz poszkodowanej rodziny oraz na swoje utrzymanie, żebyśmy wszyscy nie musieli płacić za jego dalsze życie za więziennymi murami. 17:16, 16.11.2018