Na 120 tysięcy złotych wycenia swoje straty w polu mieszkanka Pudliszek po sierpniowych ulewach. Jej zdaniem winę za taki stan rzeczy ponosi starostwo, które nie zadbało o sprawność urządzeń melioracyjnych przy drodze powiatowej. Rok temu wybudowano tam ścieżkę rowerową i to właśnie po tej inwestycji rozpoczęły się problemy.
Pola Anny Hajduk znajdują się przy powiatowej drodze w sąsiedztwie ścieżki rowerowej prowadzącej z Pudliszek w stronę Krobi. Po ulewach i gradobiciu z 11 sierpnia uprawy utonęły w wodzie. - Pola stały się zbiornikiem retencyjnym, z którego nie schodziła woda. Wszystko przez wadliwe rozwiązania drenarskie, które wykonano w czasie budowy ścieżki – mówi Anna Hajduk.
Mieszkanka Pudliszek liczy straty i zamierza domagać się od zarządcy drogi konkretnych działań. Swoje pretensje kieruje do starostwa gostyńskiego. To właśnie powiat był inwestorem budowy ścieżki. - Problem zaczął się krótko po jej wybudowaniu. Wcześniej nigdy nie mieliśmy takich problemów. Gołym okiem widać, że ścieżka znajduje się wyżej niż pola. Wąż drenarski, który miał wyprowadzać wodę z pól, musi być niedrożny i woda na polach stoi, a w rowach jest pusto. Zafundowano nam zbiorniki retencyjne zamiast pól – skarży się Anna Hajduk i przyznaje, że przygotowuje już pismo do starostwa. Chce domagać się nim jak najszybszej przebudowy i takich rozwiązań, które zapobiegną zalewaniu pól. - W wyniku takich zalań struktura gleby się niszczy, a straty po sierpniowej ulewie i gradobiciu na moich polach to już 120 tysięcy złotych – dodaje mieszkanka Pudliszek. Pismo do starostwa ma wpłynąć jeszcze w tym tygodniu.
biedny robercik09:42, 22.08.2017
chciał robercik pobłyszczeć a wyszło tak jak w całych jego rządach - rozwodniona pomidorówka, pozornie dla publiczki wygląda ładnie i kolorowo, tak naprawdę jest niestrawna 09:42, 22.08.2017
do 111:23, 22.08.2017
Zachowaj trochę przyzwoitości, mieszkańcy się z tej ścieżki bardzo cieszą. Widać jak wielu z niej korzysta zwłaszcza latem. 11:23, 22.08.2017
ja 12:20, 22.08.2017
poco jak nie dlugo kopalnia 12:20, 22.08.2017
Ignac12:32, 22.08.2017
Zdjęcia mówią same za siebie. Chyba ta pani ma rację - niestety.... 12:32, 22.08.2017
laaaaaa19:15, 22.08.2017
Jak zwykle powiat kiedy coś robi to musi być jakiś problem. Dobrze, że propagandowo stoją na najwyższym poziomie 19:15, 22.08.2017
Do Pani ANNY20:28, 22.08.2017
Pani Anno - nie mówi Pani chyba prawdy. Ludziom, którzy przychodzą do Pani po pomidory tłumaczy Pani, że to grad zniszczył uprawy A z tego artykułu wynika, że to starosta jest winien, bo woda stoi. A czemu stoi? . On (starosta) zesłał ten grad? oO co tu chodzi? Chyba, że Redaktor piszący artykuł źle Panią zrozumiał, albo chciał źle zrozumieć. Z artykułu wynika, że Starostwo jest winno Pani strat na 120 tysięcy. Mieli rozwinąć plandekę nad Pani polem przed nawałnicą? Owszem, są tam zastoiny wody ,ale na brzegu pola - może to 5% całości, może nawet nie. Rozumiem Pani frustrację, ale ... Może to rewanż, że wybudowali tę ścieżkę, a nie wszystkim to się spodobało? Może drażni co niektórych to, że dzisiaj setki rowerzystów czy pieszych bezpiecznie tę ścieżką się poruszają? 20:28, 22.08.2017
inna Anna11:36, 23.08.2017
No tak...typowe myślenie i tłumaczenie starostwa. Czyli Pani Anna sama sobie zniszczyła uprawy ze złości i zazdrości , że powstała taka piękna ścieżka rowerowa . Pewnie sama sobie grad załatwiła i ulewę . Czy u was ktoś jeszcze myśli logicznie ? 11:36, 23.08.2017
Użytkownik12:53, 23.08.2017
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
zwierzę_społeczne11:45, 17.09.2017
Zawsze byli chytrzy na pieniądze. Wiem, bo ich znam. 11:45, 17.09.2017
nick11:31, 22.08.2017
4 0
Nikt nie mówi że scieżka jest niepotrzebna, ale jesli została spartaczona to trzeba naprawić. Nie widzisz róznicy? 11:31, 22.08.2017
rowerzysta 15:45, 23.08.2017
8 2
Pani Anna z mężem również korzysta ze ścieżki, podczas "wycieczek" ścieżka Pani nie przeszkadza ;) 15:45, 23.08.2017