Pędził przez wieś ponad 100 km/h. Policjanci nie zatrzymali mu prawa jazdy, bo nigdy go nie posiadał.

Policjanci zatrzymali kierowcę osobowego mercedesa, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Jak się okazało, nie był to jedyny "grzeszek", którego się dopuścił. Prawa jazdy mu nie zatrzymano, bo... nigdy go nie posiadał. Za swoje postępowanie został ukarany mandatem w wysokości 700 złotych i otrzymał 10 punktów karnych.

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego pełniący służbę w Podrzeczu zatrzymali w sobotę 19 sierpnia samochód marki Mercedes. Kierowca zignorował znaki i nie zdjął "nogi z gazu", mimo że jechał w terenie zabudowanym. - 40-latek, który siedział za kółkiem, przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o 59 km/h, jechał 109 km/h - mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. Nie było to jedyne przewinienie, jakiego się dopuścił. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. - Kierowca nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem, mógł natomiast kierować motocyklem, posiadał prawo jazdy kategorii A - mówi rzecznik gostyńskiej policji.

Za popełnione wykroczenia mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 700 złotych i otrzymał 10 punktów karnych. Policjanci na miejscu nie zatrzymali prawa jazdy, ponieważ mężczyzna nie miał przy sobie dokumentu. W dalszą podróż kierowca udał się jako pasażer, a jego miejsce zajął znajomy, który posiadał stosowne uprawnienia. 40-latek może spodziewać się wezwania do złożenia prawa jazdy, które wyśle mu starosta.