Zamknij

Udostępnijźródło: Schronisko Gostyń Stowarzyszenie Noe

Majlo. Coś ma pecha ten mały szkrabek… : ( Zaniedbany, wychudzony, z chorobą skóry trafił pod naszą opiekę. Kolejno adoptowany, wydawałoby się, że los się odwróci. Młodzi ludzie, którzy od razu zakochali się w szczeniaczku. Wysyłali nam zdjęcia, jak to ma dobrze, leży na kanapie, przytula się, nie odstępuje ich na krok. Byli u weterynarza, kupili wyprawkę i co po jakimś czasie się rozstali … i co teraz z psem? Ona nie chce, on zabrał ze sobą. Podrzucił go do schroniska w Henrykowie tłumacząc, że znalazł pod firmą… Szok! Telefony, rozmowy ze schroniskiem, szybka akcja odebrania psa z Henrykowa. Mały jest już u nas, cały, zdrowy, bezpieczny. Na tą chwilę szukamy mu domu! Takiego na zawsze. Obowiązuje wypełnienie ankiety przedadopcyjnej, kolejno wizyta w domu, aby sprawdzić warunki. Szukamy domu na ZAWSZE. Nie na chwilę, nie do pierwszego rozstania/rozwodu czy czegokolwiek. Majlo w tej chwili ma 3,5 miesiąca. Jak dorośnie, prawdopodobnie będzie sięgał przed kolano. Udostępniajmy malucha!!! Co do poprzedniego „opiekuna” zostaną wyciągnięte prawne konsekwencję, sprawa zostanie zgłoszona na policję.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz