Problem związany z parkowaniem samochodów w obrębie skrzyżowania w Nieparcie jest znany władzom Krobi

Radna Genowefa Skrobała domaga się uregulowania kwestii bezpieczeństwa w obrębie skrzyżowania w Nieparcie. Jej zdaniem notorycznie łamany jest tam zakaz parkowania przez osoby przyjeżdżające do kościoła. Radna uważa, że takie zachowanie wpływa na bezpieczeństwo kierowców i pieszych, i chce ustawienia znaku zakazu postoju.

Kościół w Nieparcie sąsiaduje ze skrzyżowaniem, w obrębie którego obowiązuje zakaz zatrzymywania się i postoju. Zdaniem radnej Skrobały kierowcy, którzy przyjeżdżają do kościoła, notorycznie lekceważą ten przepis, parkując w taki sposób, że zagrażają bezpieczeństwu jadących drogą. - Część osób robi to chyba bezmyślnie. Przyjeżdżają do kościoła i stają, gdzie popadnie, byle bliżej. Bywa, że na całej szerokości pod murem kościelnym stoją samochody. Kiedy drogą próbuje przejechać większe auto, to ma poważny problem. Mamy tam kierowców różnych, bo aż dziewięć miejscowości z trzech gmin: Miejska Górka, Poniec i Krobia należy do naszej parafii - mówi radna Genowefa Skrobała, która sugeruje, by zarządca drogi postawił tam znak zakazu zatrzymywania się i postoju.

Problem związany z parkowaniem samochodów w obrębie skrzyżowania w Nieparcie jest znany władzom Krobi. - Postawienie tam znaku zakazu musiałoby wiązać się ze zmianą organizacji ruchu. Niezależnie od tego, czy zakaz tam jest, czy nie, to w obrębie skrzyżowania parkować co do zasady po prostu nie wolno. Jednak odkąd pamiętam, to kierowcy pod kościołem w Nieparcie parkują pewnie jeszcze od czasów bryczek konnych. Moim zdaniem wystarczyłoby, gdyby ksiądz proboszcz dwa zdania po mszy powiedział i kierowcy natychmiast zastosowaliby się do przepisów. Mimo wszystko jednak rozważymy zasadność wprowadzenia tam znaku zakazu postoju – mówi burmistrz Krobi Sebastian Czwojda.

Mieszkańcy wsi chcą w tej sprawie spotkać się także z proboszczem i w taki sposób wpłynąć na zmianę nawyków kierowców.