Nie pomagają prośby ani groźby... Niektórzy jak jeździli, tak jeżdżą "po pijaku" Ostatnim przykładem jest 39-letni rowerzysta, który został zatrzymany na terenie Borku Wlkp. Nie dość, że był pijany, to miał też sądowy zakaz kierowania pojazdami. Jak widać, nic sobie z tego nie robił
Wczoraj kilka minut po godz. 8. na terenie Borku Wlkp. policjanci z miejscowego posterunku zatrzymali do kontroli 39-letniego rowerzystę. - W czasie kontroli policjant wyczuł od mężczyzny woń alkoholu, dlatego został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - mówiła asp. sztab. Monika Curyk, zastępca rzecznika KPP w Gostyniu.
Zatrzymany przy pierwszym badaniu miał 0,34 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, a więc około 0,7 promila. W trakcie sprawdzenia danych mieszkańca gm. Borek Wlkp. w policyjnym systemie wyszło na jaw, że to nie pierwszy jego konflikt z prawem. Mężczyzna był już karany za podobne wykroczenia i obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami. Tym razem 39-latek odpowie, nie tylko za wykroczenie, ale i za przestępstwo naruszenia sądowego zakazu.
khkjgbfjhfo15:41, 13.11.2018
3 1
I kogo to obchozi 15:41, 13.11.2018
ja15:50, 13.11.2018
2 1
jakby mial ponad 2 promile to jechalby autem bo ma 4 kola 15:50, 13.11.2018