Zamknij

Pożaru nie było. To jedna z właścicielek posesji wypalała...

17:13, 19.10.2017 MiS
Skomentuj

Informacja o pożarze na ogródkach działkowych postawiła na równe nogi gostyńskich strażaków. Kiedy dojechali na miejsce, okazało się, że alarm był fałszywy, bo pożaru nie było. To jedna z właścicielek wypalała pozostałości roślinne.

W czwartek 19 października kilka minut po godz. 15:00 gostyńscy strażacy zostali wezwani na teren ogródków działkowych przy ul. Wrocławskiej w Gostyniu. Ze zgłoszenia wynikało, że może palić się jeden z domków. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, teren był mocno zadymiony. - Sądziliśmy, że pali się jeden z domków działkowych. Kiedy podjechaliśmy bliżej, okazało się, że pożaru nie było, to jedna z właścicielek wypalała pozostałości roślinne - mówił asp. sztab. Krzysztof Kasprzyk, dowódca akcji. Kobieta została wezwana do Komendy Państwowej Straży Pożarnej celem wyjaśnienia. - Grozi za to mandat do 500 złotych - podsumował asp. sztab. Krzysztof Kasprzyk.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

DziałkowiczDziałkowicz

1 0

A jeśli zrobię dzieciakom na działce ognisko żeby usmażyły sobie kiełbasę i pyrki bo jest to dla nich wielka frajda a jakiemuś GŁUPKOWI!!!! się to nie spodoba i zadzwoni po straż to też zapłacę mandat 500 zł.? A po drugie jeśli wezwanie było fałszywe(bo tak było) to karę powinien też ponieść ten kto zgłaszał . A zgłosił że pali się domek. Po prostu zrobił to ktoś złośliwie a teraz ma z tego radochę a być może biedna kobiecina nie będzie miała jutro na chleb. 11:24, 21.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%