Zamknij

Według zaleceń Instytutu Matki i Dziecka uczeń nie powinien dźwigać ciężarów większych niż 10 kg, maksymalnie 15% wagi swojego ciała...

10:11, 09.11.2018 J.J Aktualizacja: 11:31, 09.11.2018
Skomentuj

Od dawna, część rodziców i uczniów narzekała na zbyt ciężkie tornistry. Według zaleceń Instytutu Matki i Dziecka uczeń nie powinien dźwigać ciężarów większych niż 10 kg. Gostyński sanepid przeprowadził takie badanie w dwóch szkołach. Okazuje się, że w niektórych przypadkach ciężar tornistrów znacznie przekroczył możliwości ucznia.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gostyniu sprawdził ile tak naprawdę ważą szkolne tornistry. W dniach od 16 października do 18 października br. w dwóch szkołach podstawowych na terenie powiatu gostyńskiego przeprowadzona została ocena obciążenia uczniów ciężarem tornistrów - Polskie ustawodawstwo nie reguluje kwestii maksymalnej wagi plecaka dzieci i młodzieży szkolnej. Według zaleceń Instytutu Matki i Dziecka uczeń nie powinien dźwigać ciężarów większych niż 10 kg, maksymalnie 15% wagi swojego ciała – mówi Ewa Ulanicka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w. Gostyniu

Do badań wytypowano jedną szkołę miejską i jedną szkołę wiejską, które są objęte profilaktyczną opieką zdrowotną nad uczniami. - Ogółem przebadano 761 uczniów, dokonując pomiaru ciężaru ciała uczniów oraz ciężaru ich tornistrów, w tym 408 uczniów szkoły miejskiej i 353 uczniów szkoły wiejskie – dodaje Ewa Ulanicka

W szkole miejskiej waga 130 tornistrów, spośród 408 przebadanych mieściła się w niskiej normie (10% ciężaru ciała ucznia). Natomiast waga 90 tornistrów przekroczyła normę wysoką (15 % ciężaru ciała ucznia) Najcięższy plecak ważył 8,0 kg i należał do uczennicy, u której waga tornistra stanowiła 20,1% masy ciała, co znacznie przekracza zalecenia Instytutu Matki i Dziecka. Minimalny ciężar tornistra wynosił 1,4 kg.

Średnia waga tornistrów wynosiła:
w klasach I - 2,90 kg,
w klasach II - 3,69 kg,
w klasie III - 3,40 kg,
w klasach IV - 4,84 kg,
w klasach V - 5,42 kg,
w klasach VI - 5,14 kg,
w klasach VII - 5,59 kg,
w klasach VIII - 5,34 kg.

Z kolei w szkole wiejskiej waga 91 tornistrów, spośród 353 przebadanych mieściła się w niskiej normie (10% ciężaru ciała ucznia). Natomiast waga 90 tornistrów przekroczyła normę wysoką (15% ciężaru ciała ucznia). Najcięższy tornister ważył 9,4 kg i należał do uczennicy, u której waga tornistra stanowiła 20,9% masy ciała. Minimalny ciężar tornistra wynosił 2,3 kg

Średnia waga tornistrów wynosiła:
w klasach I - 3,42 kg,
w klasach II - 3,96 kg,
w klasie III - 3,21 kg,
w klasach IV - 5,41 kg,
w klasach V - 5,32 kg,
|w klasach VI - 5,88 kg,
w klasach VII - 6,93 kg,
w klasach VIII - 6,54 kg.

W celu odciążenia uczniowskich tornistrów, szkoły zapewniają wszystkim uczniom możliwość pozostawienia części podręczników i przyborów szkolnych w indywidualnych szafkach lub w wyznaczonych szafach w salach lekcyjnych.

(J.J)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

TATOTATO

1 2

Niestety tornistry są za ciężkie, dzieci już narzekają na bóle pleców a co będzie za kilka lat... 11:04, 09.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hunhun

8 2

Proszę zrobić te kontrole bez zapowiedzi i bez "przecieków" wtedy zobaczycie i le realnie dzieciaki dźwigają.... !!! 12:00, 09.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaaJaa

4 2

Tornisrty za ciężkie to raz, dwa to, że nie można zadawać zadań domowych A są zadawane, i słyszałem też o sytuacji gdzie nauczyciel wstawił jedynkę uczniowi za to że nie uważał na apelu!! Co oceny powinno się wstawiać za wiedzę A nie zachowanie! 12:16, 09.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GochaGocha

6 2

Ze zdumienia przecieram oczy. Okazało się, że mój syn, uczeń IV klasy dźwiga ŚREDNIO 4,84 kg
Średnio dźwiga 7-8 kg
Takie są realia. 18:15, 09.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gostynianingostynianin

0 0

Ten medal ma dwie strony jak każdy. Z jednej strony ci, którzy mają już lata szkolne za sobą pamiętają jakie to sterty podręczników i zeszytów trzeba było niejednokrotnie dźwigać na swoich plecach. Nie było to wygodne, nie było przyjemne, nie było tak ergonomicznych plecaków, nie było kontroli, standardów, wytycznych itp. Znakomita większość tych osób do dnia dzisiejszego ma się dobrze i nie odczuwa tamtych uniedogodnień na swoim zdrowiu.

Z drugiej strony jednak patrząc na dzisiejsze możliwości nie powinno stanowić problemu. Postawienie kilkuset szafek w szkole dla każdego ucznia, gdzie mógłby wszystkie materiały edukacyjne pozostawić, kiedy kończą się zajęcia. Pomijając temat wymienialności podręczników co rok (bo idealnie byłoby, gdyby to szkoła udostępniała podręczniki do nauki w szkole i one by w tej szkole zostawały, w każdej szafce komplet podręczników dla każdego ucznia, zamiast programów pomocowych mających zapewnić pieniądze na ich zakup, chociaż pewnie nie pokrywają ich całkowicie) myślę, że byłby to temat do zrealizowania zarówno finansowo jak i logistycznie. Dzieci odczułyby odciążenie fizyczne związane z pójściem do szkoły, ale również odseparowanie kwestii szkolnych od zajęć domowych "po szkole" (czyli brak zadań domowych) wpłynęłoby pozytywnie na psychikę dziecka.

Pomyślcie Państwo. Idziecie do pracy na X godzin w poniedziałek, wracacie do domu. A tam dalej MUSICIE się przygotowywać do pracy, którą będziecie wykonywali we wtorek. Dzieci tak mają, idą do szkoły - 5 kg na plecach, wracają - 4,5 kg na plecach (bo zjadły śniadanie, wypiły sok). Przychodzą, obiad i znowu "szkoła", zeszyty, lekcje, bo jutro: pani będzie pytać/kartkówka/sprawdzian/powtórka oceniana* (niepotrzebne skreślić).

21:56, 09.11.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

SwojSwoj

0 0

To jest ta dobra zmiana 09:24, 10.11.2018


mgmg

0 0

Cytuję: "Pomyślcie Państwo. Idziecie do pracy na X godzin w poniedziałek, wracacie do domu. A tam dalej MUSICIE się przygotowywać do pracy, którą będziecie wykonywali we wtorek. " Dokładnie mogę to sobie wyobrazić - jestem nauczycielem. Szkoły to obóz pracy- nie tylko dla uczniów, dla nauczycieli również. 19:06, 10.11.2018


WiesławWiesław

0 0

i....zważyli, napisali koniec tematu? 10:23, 10.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nic nowegonic nowego

0 1

Nie dziwmy się, że rośnie garbate i koślawe pokolenie. 11:10, 10.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KropisrakaKropisraka

2 0

co to za brednie z tym brakiem zadań domowych , mój syn ciagle ma jakies zadanie do zrobienia do tego nieustanne kartkówki bo sie nauczycielom nie chce pytac przy tablicy do tego z dwa sprawdziany na tydzień zadanie z plastyki albo z pracy techniki ,gra na flecie ,robi kotyliony ,czyta lektory itd dziennie spędza do dwóch godz na lekcje w domu nieraz wiecej pod koniec tygodnia widze że jest przemęczony i totalnie zniechecony do szkoły odzyskuje humor dopiero w piatek popołudniu i do tego ten plecak kamlot jak go zakłada to stęka z niechęci że znowu mosi to dzwigać do tej choler...ej szkoły COŚ JEST CHYBA NIE ABLA Z TA EDUKACJĄ .przy nastepnym strajku nauczycieli o podwyrzki prosze dołączyć każdemu plecak na szyje żeby nie zapomnieli upomnieć sie o dzieciaki i rozsądek a nie tylko o kase 15:01, 10.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EvaEva

0 0

Przepraszam, ale które szkoły zapewniają wszystkim uczniom szafki? Bo na pewno to nie jest trójka w Gostyniu! 22:55, 10.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%