Propozycja dobra, ale mocno spóźniona. Powiatowi urzędnicy dostali bolesną lekcję

- To samorząd Ponieca jako pierwszy powiedział „nie” kopalni już kilka lat temu i trzeba o tym pamiętać, a nie przypisywać powiatowi zasługi walki z planami budowy kopalni – mówi burmistrz Ponieca Jacek Widyński. Radni gminy poparli swój udział w nowym powiatowym stowarzyszeniu, ale przyznali, że inicjatywa powinna zacząć się wcześniej.

Powiat przekonuje do udziału w stowarzyszeniu walczącym z kopalnią wszystkie samorządy ziemi gostyńskiej. Na sesji w Poniecu przekonywała o tym powiatowa geolog i wicestarosta. – Musimy działać razem i te działania przyniosą skutek. Widać to choćby po naszym ostatnim spotkaniu w Poznaniu. Ma do nas przyjechać główny geolog kraju i wydaje się, że nasz sprzeciw będzie wysłuchany – mówiła Maria Wołcyrz, powiatowy geolog ze Starostwa Powiatowego w Gostyniu.

Według radnych Ponieca inicjatywa powiatu jest godna uwagi, ale to nie powiat rozpoczął walkę z planami budowy kopalni. – Lepiej późno niż wcale. To o 10-15 lat za późno, bo pewne rzeczy zostały uruchomione. Gdyby przed laty wszystkie gminy przedstawiły takie stanowisko jak wówczas Poniec, to ten problem dotyczyłby nas w mniejszej skali – uważa przewodniczący Rady Miejskiej w Poniecu Jerzy Kusz.

Jego zdaniem nie należy brać zbyt serio zapewnień polityków, którzy na spotkaniach gwarantowali, że władza Prawa i Sprawiedliwości jest gwarancją blokady planów kopalnianych na tym terenie. – Głosy polityków w tej sprawie to bańka na wodzie. Dziś są w polityce, a jutro ich nie ma. Sami musimy się przeciwstawiać kopalni. Powiat nie musi nas więc przekonywać do tej idei, bo to trochę jak ksiądz, który na mszy pyta tych, którzy są obecni o to, czemu nie ma nieobecnych – dodał Kusz.

Jacek Widyński przypomniał, że deklaruje pełne poparcie udziału Ponieca w stowarzyszeniu, ale z zastrzeżeniem... – Wprowadza się taki klimat, że ta inicjatywa powiatu jest pierwsza, jedna i jedyna. A to nie tak. Trzeba pokazać te osoby, które najwięcej do tej pory już działały w tej walce o to, by nie było kopalni na naszym terenie – mówi burmistrz. Przywołał uchwałę z 2012 roku sprzeciwiającą się planom odkrywki oraz pierwsze z całego cyklu spotkań samorządowców z całego subregionu, organizowane wówczas właśnie w Poniecu. – Wszystko trzeba zrobić, by zablokować pomysły przekształcenia rolniczego terenu. Tutaj mamy kopalnię żywności, a nie kopalnię węgla, bo tu ludzie są nierozerwalnie związani z ziemią i nic tego nie zmieni – dodaje Widyński. – Dziękuję za troskę o ten teren i liczę, że będziemy działać wspólnie dla jego dobra - przyznał wicestarosta gostyński Czesław Kołak. Ostatecznie Rada Miejska Ponieca jednogłośnie poparła swój udział w Stowarzyszeniu "Samorząd dla Zrównoważonego Rozwoju".