Może i nie była to dla gminy dobra informacja, ale ma wbrew pozorom swoje plusy. Zamiast chodników uda się wykonać kilka innych zadań

W tym roku nie uda się przebudować ul. Sienkiewicza w Borku Wlkp. Oferty przetargowe okazały się zbyt drogie. Dla władz gminy to wbrew pozorom dobra informacja. Do magistratu zapukali bowiem pracownicy Wielkopolskiej Spółki Gazowniczej, którzy zamierzają prowadzić w tym rejonie prace modernizacyjne. 

Na realizację pierwszego etapu modernizacji ul. Sienkiewicza w Borku Wlkp. w gminnym budżecie zabezpieczono kwotę 142 tys. złotych. Wpłynęła jedna oferta, a do tego znacznie droższa, bo opiewająca na ponad 232 tys.złotych. Nie była to dla gminy dobra informacja, choć jak się okazuje, ma też swoje plusy. - Mieliśmy wątpliwości co do tego remontu, ponieważ otrzymaliśmy informację z Wielkopolskiej Spółki Gazowniczej o konieczności modernizacji linii. Prace byłyby prowadzone w chodniku, który miał być remontowany - mówi Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. - Nie wycofywaliśmy przetargu, w sumie dobrze się złożyło, że oferta była droższa - dodał włodarz gminy Borek Wlkp. Remont ul. Sienkiewicza ma zostać wpisany do budżetu gminy na 2019 rok. Oprócz nowych chodników planowane jest przełożenie kostki brukowej, a w razie potrzeby wymiany na nowe elementy.

Zaoszczędzone z niedoszłej inwestycji 142 tys.złotych, jak zapewnia burmistrz Marek Rożek, zostaną odpowiednio zagospodarowane. Potrzeb jest całkiem sporo. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej 16 sierpnia włodarz gminy zamierza zwrócić się do radnych o przekazanie dodatkowych pieniędzy na przebudowę m.in. odcinka asfaltu na boreckim rynku, ul. Szkolnej i ul. ks. Jęczkowskiego. W przypadku tej drugiej kolejny przetarg okazał się droższy o nieco ponad 30 tys. złotych. - Przebudowy na ul. Szkolnej w ogóle nie planowaliśmy na ten rok, a będzie kosztować około 170 tys. złotych - mówi burmistrz Marek Rożek. - Będę również wnioskował o przekazanie puli pieniędzy na "łatanie" dziur, bo we wrześniu może się okazać, że zabraknie pieniędzy na ten cel... Nie da się więcej wykrzesać z tego, czym dysponuję - podsumował burmistrz Marek Rożek.