Zamknij

To było potrójne święto dla mieszkańców Pogorzeli. Dni Miasta połączono z Dożynkami Gminnymi i Świętem Sera Smażonego

12:26, 10.09.2018 MiS Aktualizacja: 15:48, 10.09.2018
Skomentuj

Potrójnie świętowali mieszkańcy Pogorzeli. Dni Miasta, których gwiazdą wieczoru był Mezo, połączono z dożynkami gminnymi i Świętem Sera Smażonego. Wspólne biesiadowanie i dziękowanie za plony zgromadziło wielu mieszkańców i gości.

Miejskie uroczystości zainaugurowała msza święta w intencji rolników, po której korowód dożynkowy przeszedł ulicami Pogorzeli do parku miejskiego. Mieszkańców i gości powitał burmistrz Piotr Curyk. - Dożynki to czas, kiedy dziękujemy rolnikom za ich ciężką pracę. Zawdzięczamy im, że na naszych stołach nie brakuje chleba, a chleb jest tym produktem, który był i jest spożywany przez wszystkich. Szacunek do chleba leży głęboko w polskiej tradycji - mówił włodarz Pogorzeli. - Żniwa były kiedyś zwieńczeniem wielkiego, gospodarskiego trudu. Dzisiaj rozwój techniki zmniejszył ich czasochłonność i okres zbiorów znacznie się skrócił, jednak jakość i ilość zebranego plonu zawsze zależy od pogody. Mimo że tegoroczne plony z powodu suszy zapowiadały się źle, to na szczęście w naszej gminie okazały się w miarę przyzwoite. Oby cena za produkty rolne zrekompensowała nieco niższe w niektórych przypadkach plony - dodał burmistrz. Następnie starostowie dożynek - Elżbieta Tomaszewska z Wziąchowa i Radosław Poślednik z Ochli - podzielili chleb pomiędzy licznie zgromadzonych mieszkańców.

Rozstrzygnięto też konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy i na najsmaczniejszy ser smażony, czyli regionalny przysmak. O przetwórstwie i produkcji sera smażonego chętnie opowiadała przedstawicielka Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie. - Ser smażony związany jest bardzo mocno z wielkopolską wsią. Produkowany był od dziesiątek lat w domach chłopskich głównie i większość ludzi, którzy pochodzą ze wsi, ten smak domowego sera smażonego zna – przekonywała Anna Grześkowiak-Przywecka. - Trudno powiedzieć, kiedy ser smażony powstał. Są legendy o serze smażonym, tak jak w Pogorzeli o starym gliwie - kontynuowała.

Na pytanie, jaki ser smażony jest idealny, odpowiedziała: - Każda gospodyni ma swój sposób. Każdy się czymś różni. Wszystkie są żółte, ale mają inną konsystencję, smak, zapach... Mnóstwo rzeczy wpływa na ostateczny bukiet smakowo-zapachowy. Każdemu też smakuje inny ser smażony - podsumowała kustosz Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.

Wśród atrakcji przygotowanych na tegoroczne obchody każdy znalazł coś dla siebie. Mieszkańcy chętnie korzystali z oferty gastronomicznej, a najmłodsi z dmuchanych zamków i karuzeli. Do wspólnej zabawy zapraszały zespoły występujące na scenie, zarówno lokalne, jak i z zagranicy. Gwiazdą wieczoru był Mezo.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Zbyszek Zbyszek

4 0

Nie wiem jak smakował ten ser bo go nie jadłem. Był na kartki dla wybranych więc jak można pisać że wszystko smakowało? Jedli tylko Ci co w polu nie pracowali a pierwsi pierś wystawiają do medali. 21:05, 10.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zetazeta

2 0

W tym roku impreza na bogato bo idą wybory. Ostatnio przed wyborami była Basta. Potem 4 lata kiepsko i znowu wybory to lepiej. czyli znowu będzie chudo. 21:57, 10.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oddanyoddany

2 0

JAK ZWYKLE NIC CIEKAWEGO NIE BYLO TA SAMA OBSADA I ZENADA. 11:21, 11.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%