Zamknij

Roczne koszty utrzymania toalet miejskich są dużo wyższe niż zyski, ale jak podkreślają urzędnicy, lecz nie o zarobek tu chodzi...

12:41, 17.10.2017 MiS
Skomentuj

Chyba każdemu z nas zdarzył się taki moment, że musiał szybko skorzystać z miejskiej toalety. W Gostyniu nietrudno znaleźć miejsce, gdzie można pójść "za potrzebą", bo w mieście funkcjonują aż cztery miejskie szalety. Najnowszy stanął w plantach. Jak wygląda i czy zarabia na siebie? - Ta inwestycja nie miała celu zarobkowego – odpowiada Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu.

Publiczne szalety powstające w ostatnich latach są coraz bardziej nowoczesne. Samorządy coraz częściej dostrzegają potrzebę inwestowania w podobne miejsca, by uniknąć sytuacji, w których ktoś załatwia potrzeby fizjologiczne "pod drzewem". W Gostyniu jeszcze kilka lat temu szalety miejskie znajdowały się tylko przy ul. Łaziennej. Z czasem toaleta pojawiła się również przy targowisku miejskim. Ponadto przenośna toaleta funkcjonuje na gostyńskich „wałach”, a od niedawna w plantach. Jednorazowa opłata za korzystanie z ubikacji wynosi 1 zł, a więc niewiele. Pytamy zatem o koszty utrzymania publicznych toalet?

Okazuje się, że te są kilkukrotnie wyższe niż zyski z opłat. W 2016 roku publiczne ubikacje "zarobiły" niespełna 22 tys. złotych przy kosztach ich utrzymania na poziomie 60 tys. zł. W tej kwocie znalazły się np. opłaty za odprowadzenie ścieków, za zużycie wody czy utrzymanie czystości. W pierwszym półroczu 2017 roku zyski z opłat za toalety miejskie wyniosły ok. 10 tys. złotych, a koszty były trzy razy wyższe. Z ubikacji zamieszczonej w plantach skorzystało 130 osób.

Zadaniem Marcina Krawca, dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu, który zarządza miejskimi szaletami, nie o zarobek chodzi w tym przypadku - Najważniejsze jest przede wszystkim zabezpieczenie potrzeb mieszkańców. Inwestycja w toalety nie ma charakteru zarobkowego - podkreśla Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu. Być może wpływy z opłat za użytkowanie toalet byłyby nieco wyższe, gdyby nie pomysłowość osób korzystających z nich. Zdarza się, że za "złotówkę" wchodzi nawet kilka osób.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

PiaskowianinPiaskowianin

1 0

Na piaskach by się przydało! Ciekawe czy kiedyś powstanie ;) 14:28, 17.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MariaMaria

3 0

Ja chciałam skorzystać w ubiegłym tygodniu to niestety nie udało się bo po wrzuceniu złotówki nawet próbowałam dwa razy to drzwi się nie otwierały, pomagał mi nawet przechodzący na spacerze pan i niestety też nie umiał otworzyć drzwi, musiałam iść do szpitala a potrzeba była nagła. Te drzwi według mnie to po wrzuceniu monety powinny otwierać się automatycznie dla osób starszych to chyba jest za skomplikowane. 20:50, 17.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

darekdarek

2 2

Bo to trzeba powiedzieć "Darek otwórz" 22:03, 17.10.2017


lollol

1 0

to zrobic darmowe toalety a nie aby przeliczacz czy sie opłaca i ile zostanie zysku 15:07, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mychamycha

1 0

A torebki do pieskow sa darmowe to ubikacje tez powinny byc darmowe 15:24, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

A...A...

2 0

Czegoś tu nie rozumiem...skoro ta mega inwestycja nie jest celem zarobkowym,to po jaką cholere wołają nawet symboliczną złotówkę? Pies może wysrać się w darmowy worek a człowiek skorzystać z darmowej toalety już nie?Jeśli ktoś spaceując,będzie nagle w potrzebie i bez grosza przy duszy to co wtedy? koło ubikacji?żal... 18:31, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%