Zespół juniorów młodszych MKS Kania Gostyń rozegrał kolejne spotkanie na własnym boisku. Tym razem przeciwnikiem naszych zawodników była wyżej notowana drużyna Marcinki z Kępna. Po trudnym i wyczerpującym meczu gostyńscy piłkarze schodzili do szatni nie do końca usatysfakcjonowani.
W dniu 17 września na stadionie OSiR w Gostyniu odbyła się VIII kolejka ligi wojewódzkiej junior młodszy. Zawodnicy MKS Kani Gostyń (3 miejsce w tabeli) zremisowali z zespołem Marcinki Kępno, który notowany jest o jedną pozycję wyżej w tabeli.
Pierwszą bramkę dość szybko, bo już w 9 minucie strzelili rywale. Młodzi piłkarze Kani szybko jednak odpowiedzieli na to, wyrównując po strzale Goszczyńskiego na 1:1.
Gra toczyła się w szybkim tempie, a zawodnicy z Kępna byli twardzi i nieustępliwi, szybko przenosili piłkę prostymi trikami do bramki. W 70 minucie gola dla MKS Kania Gostyń strzelił Smektała i było 2:1 dla gospodarzy. Niestety sporo technicznych błędów sprawiło, że w końcówce meczu sędzia podyktował rzut karny dla zespołu Marcinki z Kępna, czego efektem było wyrównanie wyniku na 2:2. Ostatnie minuty spotkania niczego nie zmieniły, z czego nie do końca usatysfakcjonowany był Grzegorz Wosiak, trener juniorów MKS Kani Gostyń - W meczu było dużo walki, zaangażowania, co również powodowało popełnianie błędów technicznych. Nasz zespół też trochę zbyt długo przetrzymywał piłkę i pozwalał gościom wrócić do obrony. Szkoda, że zabrakło w końcówce nieco wyrachowania, bo powinniśmy prowadzenie utrzymać do końca - mówił po spotkaniu szkoleniowiec juniorów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz