Wiele wskazuje na to, że zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną pożaru w chlewni w Koszkowie. Ogień szybko udało się ugasić, ale kilkanaście prosiąt uległo zaczadzeniu. W całym obiekcie znajdowało się blisko tysiąc sztuk trzody chlewnej, głównie prosiąt i macior.
W środę 6 września około godz. 17:30 dyżurny gostyńskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze w gospodarstwie rolnym w Koszkowie. Ogień pojawił się w jednej z chlewni. Na miejsce skierowano pięć zastępców straży pożarnej - zastępy PSP Gostyń, OSP Borek Wlkp i OSP Karolew. - Było ogromne zadymienie. Po przybyciu wyłączyliśmy prąd elektryczny w pomieszczeniu, gdzie pojawił się ogień i ugasiliśmy płonący balot słomy - mówił asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, dowódca KP PSP Gostyń. - Kilkanaście prosiąt uległo zaczadzeniu - dodaje.
W chlewni znajdowało się blisko tysiąc sztuk trzody chlewnej. Straty mogłyby być ogromne, gdyby nie szybka reakcja pracowników. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zwarcie instalacji elektrycznej.
Czytelnik18:32, 06.09.2017
Czy to może pana mroza?? 18:32, 06.09.2017
ssss19:07, 06.09.2017
1 0
tak u Mroza 19:07, 06.09.2017
Hm21:43, 06.09.2017
0 0
No raczej ze u Mroza skoro 1000szt w boksie 21:43, 06.09.2017